Ostatnią walkę Joanna Jędrzejczyk stoczyła 7 marca 2020 roku. Wówczas po pięciorundowym pojedynku przegrała z Weili Zhang, a o starciu mówił cały świat. Była to jedna z najlepszych walk w historii kobiecego MMA. Wkrótce dojdzie do rewanżu pomiędzy Polką i Chinką.
W rozmowie z "Dzień Dobry TVN" Jędrzejczyk opowiedziała o swoich przygotowaniach do walki. Ostatnie 2,5 miesiąca spędziła w Stanach Zjednoczonych, gdzie odbyła ponad 100 treningów. Przed walką jest jednak problem, który spędza sen z powiek reprezentantce Polski.
- Musimy skupić się na zbijaniu wagi. Jeszcze z 10 kg. Muszę osiągnąć limit wagowy 52,2 kg. To ciekawe, wyglądamy szczupłe, ale waga wskazuje coś innego. Przez dwa lata się nie ważyłam. Niestety to jest ten minus tego sportu. Ta waga jest często dla nas traumatyczna. I tak wiem, że muszę to zrobić, dołożyć wszelkich starań - powiedziała Jędrzejczyk.
To nie pierwszy raz, gdy Polka musi zbijać wagę przed walką. Tak było w przypadku przegranej przez nokaut potyczki z Rose Namajunas. Wtedy jednak sytuacja była dramatyczna. Jędrzejczyk musiała w 14 godzin stracić 7 kilogramów.
- Pierwsza walka była jedną z najlepszych w historii, a ja wierzę w to, że kolejna będzie jeszcze lepsza. Będziemy cieszyć oczy widzów na całym świecie. Nie stresuję się, dołożę wszelkich starań. Znowu się szykuję na mocny bój, jestem miło zaskoczona, że po dwóch latach mam jeszcze lepszą formę niż sprzed 2 lat - dodała.
Była mistrzyni UFC przez dwa lata nie walczyła, ale w tym czasie intensywnie trenowała. Powiedziała, kto przed rywalizacją z Chinką był dla niej wsparciem i motywacją.
- Inspiracją dużą była Anita Włodarczyk, dodała mi dużo sił. Wróciła po 2 latach kontuzji, zwyciężyła medal olimpijski. Jak wygram, to dostanę walkę o tytuł mistrzowski, ale na razie skupmy się na tym pierwszym celu - stwierdziła.
Walka rewanżowa Joanny Jędrzejczyk z Weili Zhang ma odbyć się 11 czerwca na UFC 275 w Singapurze.
Czytaj także:
Mariusz Pudzianowski czy Michał Materla? Bukmacherzy wskazali faworyta
Kłótnia o łokcie przed Fame MMA 14. Znamy stanowisko organizacji
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: problemy Hardkorowego Koksa. Tego się nie spodziewał!