[tag=53264]
Rose Namajunas[/tag] była murowaną faworytką do wygranej w rewanżu z Carlą Esparzą. Mistrzyni wagi słomkowej UFC nie przypominała jednak zawodniczki, która znakomicie prezentowała się w dwóch pojedynkach przeciwko Weili Zhang czy Joannie Jędrzejczyk. Akcji było jak na lekarstwo.
Ciężko odnotować cokolwiek, co zadecydowało by jednoznacznie o przewadze którejś z zawodniczek. Więcej sprowadzeń na swoim koncie zanotowała Esparza, co utorowało jej drogę do sensacyjnego zwycięstwa. Namajunas miała dominować w stójce, ale kompletnie "przespała" kolejną obronę tytułu.
Po 25 minutach antyreklamy MMA sędziowie nie byli jednogłośni. Jeden z nich przyznał zwycięstwo Amerykance o litewskich korzeniach - 48-47, ale pozostałych dwóch wskazało na Carlę Esparzę - 49-46 i 48-47.
"Cookie Monster" sensacyjnie odzyskała tytuł w kategorii słomkowej. Wcześniej była jego posiadaczką w 2014 roku. Wówczas także pokonała Namajunas, ale przed czasem - w wyniku duszenia zza pleców w trzeciej rundzie. 34-latka zanotowała szósty triumf z rzędu w UFC.
47-48
— UFC on BT Sport (@btsportufc) May 8, 2022
49-46
48-47
Carla Esparza defeats Rose Namajunas via split decision and is once again the UFC Strawweight Champion! #UFC274 pic.twitter.com/fUr101BrM3
Czytaj także:
Mariusz Pudzianowski wraca do klatki. Znamy terminy dwóch kolejnych gal KSW
Potworny nokaut w MMA! Zobacz, co wydarzyło się na gali w Londynie
ZOBACZ WIDEO: Brutalny nokaut. Cios idealny! "Skleił się z twarzą!"