- W walkach Tyberiusza Kowalczyka nie było co oglądać. Jak się je zbierze w całość, to trwają 3 minuty. Jakiś chaos, szarpanie - mówi nam Mariusz Pudzianowski o pojedynkach swojego najbliższego rywala. - Ja przez minutę też mogę być Muhammadem Alim. A co dalej? Walka trwa 15 minut, a po 5 czar pryska. Wywodzę się z ciężarów i wiem, czym to pachnie. Kowalczyk też trenował ciężary i mnie nie oszuka. Może was oszukać, ale nie mnie. Będzie łapał powietrze wszystkimi dostępnymi otworami - dodaje niezwykle pewny siebie "Pudzian". Pojedynek byłych strongmanów odbędzie się 27 maja na PGE Narodowym podczas na gali KSW 39. Pudzianowski ma na koncie 10 zwycięstw i 5 porażek, Kowalczyk wszystkie 3 starcia wygrał przed czasem.
Współpraca: