Po niesamowitej serii zwycięstw Grzegorz Szulakowski w końcu dostał szansę walki o pas KSW. W sobotę postara się odebrać to trofeum Mateuszowi Gamrotowi. "Szuli" długo musiał czekać na swoją szansę. Był określany mianem najbardziej niedocenianego zawodnika federacji. - KSW zaczęło mnie promować, ale tak naprawdę musiałem wziąć sprawy w swoje ręce. Nie chcieli mnie wpuścić drzwiami, wszedłem oknem - powiedział Szulakowski w programie "Klatka po klatce".