"Tylko jeden". Marcin Krakowiak ocenił wielki finał programu. "Czuję ogromny niedosyt. Kontrakt uciekł przez palce"

- Nie jestem od ocenianie werdyktu. Ja jestem od walki. Inaczej się widzi walkę z boku, a inaczej będąc w jej trakcie. Wydaje mi się, że trzecia runda była dla mnie. Druga dla Tomka. Pierwsza w miarę wyrównana. Czuję ogromny niedosyt. Druga walka, drugi raz na pełnym dystansie i ponownie minimalnie do tyłu. Szkoda, bo czuję, że ten kontrakt i ta szansa ucieka przez palce. Byłem bardzo zdeterminowany, aby dzisiaj wygrać. Trzeba robić dalej swoje. Zapierdzielać. Gratulacje dla Tomka. Jest w KSW, zasłużył na to, a ja trzymam za niego kciuki - mówił Marcin Krakowiak, który w finale programu "Tylko jeden" zmierzył się z Tomaszem Romanowskim. Stawką pojedynku był zawodowy kontrakt z federacją KSW o wartości 200 tysięcy złotych.

Komentarze (0)