- To trudne odejście. Bardzo trudne. Myślę, że jestem człowiekiem, który stara się być nie zawsze sentymentalny. W przypadku KSW nie umiem, bo byłem tam od początku. Pamiętam pierwsze spotkanie z chłopakami. Przyjechali do mnie i nieśmiało zapytali, czy chciałbym pomóc. Chętnie na tę propozycję przystałem. Przeżyliśmy 16 lat razem i 50 gal. Nie byłem tylko na dwóch galach, bo wtedy Tomasz Adamek boksował o mistrzostwo świata. To rzadko się zdarza, aby traktować coś co jest czyjeś, jak swoje. Ja tak traktowałem KSW. Chciałem im pomóc w budowaniu tego biznesu. Martin i Maciek ci potwierdzą, że w naszej relacji nie można było mówić o biznesie - mówił Mateusz Borek, który opowiadał o uczuciach, które towarzyszą mu przy rozstaniu z federacją KSW.
Pożegnanie Borka z KSW może być związane z napiętymi relacjami komentatora ze stacją Polsat, która współpracuje z federacją i zajmuje się produkcją telewizyjną gal. Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu Borek pożegnał się również z grupą Polsat.