- Wierzę, że będę miał fotel. Jeżeli mógłbym wybierać, wybrałbym Lotusa. Już ta nazwa mi wystarczy - powiedział japoński kierowca.
- McLaren i Ferrari to nie moja liga, nie jestem pewny Renault, Red Bull jest zamknięty, Brawn ma Rosberga, tak myślę, nie wiem nawet czy Sauber wystartuje w przyszłym roku, Toro Rosso chce mieć tych samych kierowców. Myślę, że szansą dla mnie są cztery nowe zespołu - ocenił Kobayashi.
Kierowca przyznał, że może liczyć na pomoc Toyoty w znalezieniu pracy na przyszły rok. - Pracują z moim agentem i chcą mi pomóc w znalezieniu fotela, tak samo robią z Kazuki Nakajimą. Toyota wyjaśniła, że nie mogą dłużej uczestniczyć w tym sporcie, ale pomogą mi w mojej karierze tak, jak będą mogli - powiedział Japończyk.