Zebrali 2,1 mln zł na dzieci poszkodowane w wypadkach. Rakieta Igi Świątek hitem

W zeszłym roku w Polsce doszło do 1794 wypadków z udziałem dzieci do 14. roku życia. Zginęło w nich 53 maluchów. Polska pod tym względem ma jedne z najgorszych statystyk w UE. Świadome tego są legendy motorsportu, które postanowiły działać.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Longin Bielak (z lewej) i Stanisław Zasada Materiały prasowe / Na zdjęciu: Longin Bielak (z lewej) i Stanisław Zasada
Dane dotyczące wypadków komunikacyjnych w Polsce są zatrważające. Pod względem bezpieczeństwa na drogach jesteśmy jednym z najgorszych państw w Unii Europejskiej. Często giną w nich najmłodsi. Dane za rok 2022 nie wyglądają najlepiej. Wynika z nich, że w naszym kraju doszło do 1794 wypadków z udziałem dzieci do 14. roku życia. W zdarzeniach tych 53 dzieci zginęło, a 1 863 doznało obrażeń.

Legendy polskiego motorsportu, takie jak Sobiesław Zasada, Rafał Sonik i Kajetan Kajetanowicz, postanowiły działać. Tak narodziła się idea Wielkiej Wyprawy Maluchów. Łącznie aż 35 małych fiatów 126p wyruszyło w trasę z Bielska-Białej do Monte Carlo, by zwrócić uwagę na wypadki z udziałem najmłodszych w Polsce.

2,1 mln zł na pomoc dzieciom


Za nami uroczyste podsumowanie wyprawy. Podczas gali w Bielsku-Białej organizatorzy przekazali fundacji Inter Cars oraz fundacji PZM zebrane środki w formie czeków. Jest się czym chwalić, bo łącznie zgromadzono aż 2,1 mln zł. Zostaną one przeznaczone m.in. na rehabilitację dzieci, które stały się ofiarami wypadków drogowych oraz na pomoc psychologiczną i zakup sprzętu do ratowania życia, a także na projekty edukacyjne i prewencyjne.

ZOBACZ WIDEO: Nowy system rozgrywek. Czy w PGE Ekstralidze pojawią się etatowi rezerwowi?

Zebrana kwota robi wrażenie. Na konto zbiórki datki wpłacali internauci, pojawiły się też specjalne licytacje. Hitem okazała się rakieta Igi Świątek, z której najlepsza tenisistka na świecie korzystała podczas zwycięskiego Rolanda Garrosa. Szczęśliwy nabywca zapłacił za nią aż 250 tys. zł.

Za 250 tys. zł wylicytowano też "Malucha", który wziął udział w tegorocznej edycji imprezy. Bonusem w tym przypadku jest gwarancja wzięcia udziału w przyszłorocznej wyprawie. Możliwość wylicytowania spotkania z 93-letnim Zasadą, jednym z lepszych kierowców w historii Polski, też okazała się kusząca. Trzech przedsiębiorców zapłaciło łącznie za nią 160 tys. zł.

- Edukacja w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego jest wpisana w misję fundacji Inter Cars. W tym roku uruchomiliśmy ogólnopolski program grantowy "Drogowskaz" skierowany do organizacji pozarządowych, jednostek samorządu terytorialnego i innych organizacji, które chciały poprawić stan bezpieczeństwa na drogach. Z początkiem przyszłego roku uruchomiona zostanie druga edycja programu, która będzie dedykowana najmłodszym uczestnikom ruchu drogowego, dzieciom. Pula grantów dzięki partnerstwu z Wielką Wyprawą Maluchów wyniesie 1,4 miliona złotych - mówi Katarzyna Oleksowicz, członkini zarządu fundacji Inter Cars.
Fiat 126p na ulicach Monte Carlo to rzadki widok Fiat 126p na ulicach Monte Carlo to rzadki widok
Cezary Droszcz, prezes fundacji PZM, ujawnił, że środki zebrane na bezpośrednią pomoc dzieciom rozdysponuje Zespół Medyczny Polskiego Związku Motorowego. Ma on wieloletnie doświadczenie w niesieniu pomocy ofiarom zdarzeń drogowych. - Rodzice i opiekunowie dzieci poszkodowanych w wypadkach już mogą zgłosić prośby o pomoc przez formularz dostępny na stronie pzm.pl/fundacja - komentuje.

4131 kilometrów i siedem państw


"Maluchy" podczas wyprawy do Monte Carlo pokonały łącznie 4131 kilometrów i przejechały przez terytorium siedmiu państw. Zdarzały się usterki, ale małe fiaty mogły liczyć na szybką akcję serwisową dzięki wsparciu organizatorów akcji.

Poczciwe samochody przeżyły moment prawdy chociażby w trakcie jazdy po krętych alpejskich trasach na szczyt Gross Glockner. Pokonały też przełęcz Stelvio - uznawaną za jeden z najtrudniejszych odcinków drogowych w Europie.

Wrażenie zrobili zwłaszcza Sobiesław Zasada i Longin Bielak. Łącznie mają oni 190 lat, ale nie mieli problemów z dotarciem z Bielska-Białej do Monte Carlo. - To była niesamowita przygoda, móc znów przejechać tę trasę z Longinem Bielakiem, z którym do Monte Carlo jechaliśmy w ramach rajdu w 1975 roku również "Maluchami". Tegoroczna wyprawa była tym bardziej ciekawa, ze względu na szczytny cel. Z pewnością dołączę do kolejnej edycji - zapowiada wybitny rajdowiec.
"Maluchy" zrobiły show w Monte Carlo
Zebranie 2,1 mln zł nie byłoby możliwe, gdyby nie wypromowanie wyprawy wśród młodych. O to zabrali influenserzy - chociażby Remigiusz "Rezi" Wierzgoń. Trasę do Monte Carlo pokonał też Bartosz Ostałowski - jedyny kierowca na świecie prowadzący samochód bez użycia rąk.

- Kiedy łączymy pasję z pomaganiem, efekty przerastają wszelkie oczekiwania. Przykładem jest właśnie nasza wyprawa, gdzie kilkudziesięciu pasjonatów połączyło siły, by pomóc dzieciom - najmłodszym ofiarom wypadków drogowych, których bezpieczeństwo jest w całości uzależnione od odpowiedzialności kierowców. Wierzę, że nasze podsumowanie i oficjalne zakończenie Wyprawy to równocześnie początek kolejnego, jeszcze większego rozdziału tego projektu - komentuje Rafał Sonik, zwycięzca Rajdu Dakar 2015 w kategorii quadów i uczestnik Wielkiej Wyprawy Maluchów.

Organizatorami przedsięwzięcia był Automobilklub Krakowski oraz Kinga i Marcin Małyszowie, wraz 126Evolution - klubem zrzeszającym fanów małych fiatów. Jest przesądzone, że w roku 2024 do wyprawy dojdzie po raz kolejny.

Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także:
- Ten ruch mógł dać 10 mln dolarów. Szalony plan kierowcy Ferrari
- "Sędziowie to jakiś żart". Od razu po tych słowach musiał się tłumaczyć

Czy podoba ci się cel Wielkiej Wyprawy Maluchów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×