Fernando Alonso od przyszłego sezonu będzie kierowcą Ferrari, czyli zespołu, który postara się zmazać plamę ostatnich występów i wrócić na tron. Dwukrotny mistrz świata Formuły 1 uważa, że do stajni tej trafił w najlepszym, możliwym momencie swojej kariery.
Hiszpan przenosi się do najbardziej utytułowanego zespołu w historii po dwóch rozczarowujących sezonach w barwach teamu Renault. W swoim poprzednim teamie, Alonso nie był w stanie walczyć o najwyższe cele, ze względu na to, że nie dysponował on na tyle dobrym bolidem. W Ferrari zastąpi Kimi Raikkonena. Duet stworzy natomiast z Felipe Massą, który powróci do ścigania po fatalnym wypadku podczas GP Węgier. Z całą pewnością Hiszpan postara się przypomnieć sobie swoje czasy świetności.
Alonso wierzy, że dzięki podpisaniu kontraktu z Ferrari, zacznie ponownie wygrywać. - Naprawdę nie mogę doczekać się początku nowego sezonu. Mam nadzieję, że Ferrari zapewni mi możliwość walki o zwycięstwa i tytuły - wyznaje Alonso.
Hiszpan dodaje także, że decyzja o zmianie zespołu została podjęta w najlepszym, możliwym momencie. - Dołączam do najlepszego zespołu na świecie, Ferrari. Przybyłem tutaj w najlepszym momencie mojej kariery. Nigdy wcześniej nie czułem się lepiej. Myślę, że znajduję się w najlepszym momencie jako kierowca, a także jako człowiek - kończy były mistrz świata.