Z silnika CA2010 podczas pierwszych testów korzystał zespół Williams. Czasy uzyskiwane przez Rubensa Barrichello oraz Nico Hulkenberga nie były imponujące, kierowcy wyprzedzili jedynie Gary Paffetta (McLaren) oraz Sebastiena Buemi (Toro Rosso). Plusem jest jednak fakt, że przez trzy dni i 303 przejechane okrążenia pojawiła się tylko jedna, nieznaczna usterka.
- Nasza praca z Williamsem jest bardzo ważna, bowiem możemy zbierać dane, informacje zwrotne od kierowców, możemy ocenić jak współpracuje nowy silnik CA2010 z całkiem nowym FW32 - powiedział Mark Gallagher, dyrektor generalny Cosworth.
- Naszą pierwszą miarą jest zawsze trwałość, fakt, że Nico i Rubens przejechali 1200 km świadczy, że niezawodność jest taka, jakiej się spodziewaliśmy - dodał. - Mamy również ogólną ogląd na dobrą współpracę silnika z przekładnią Williamsa, sprawdziliśmy również systemy: ciśnienia, chłodzenia, temperatury.
- Z ludzkiego punktu widzenia, Walencja była pierwszym miejscem, gdy nasza ekipa wsparcia technicznego była częścią Williamsa, co jest kluczowe w kontekście współpracy, był to milowy krok.
- Teraz czekamy na kolejne testy, gdzie przeprowadzimy nasz program z innymi z zespołami - zakończył Gallagher.
Z silników Cosworth, oprócz Williamsa, korzystać będą zespoły Virgin Racing, US F1, Campos Meta oraz Lotus.