Carabante był dotychczas udziałowcem zespołu, teraz przejął całość udziałów i za cel postawił sobie strat w mistrzostwach świata od pierwszego wyścigu w Bahrajnie. - Chciałem podziękować Berniemu Ecclestonowi, który niesamowicie wspierał nasze działania dążące do utrzymania zespołu przy życiu. Cała operacja była wyścigiem z czasem, aby wystawić dwa konkurencyjne samochody podczas pierwszego wyścigu w Bahrajnie. Przed nami wciąż wiele pracy, ale jesteśmy podekscytowani naszym debiutem w Formule 1 i liczymy na dobry sezon - powiedział Hiszpan.
Carabante potwierdził, że siedziba ekipy będzie w Hiszpanii, a Colin Kolles nie tylko będzie jej szefem, ale i dyrektorem zarządzającym, co ma zapewnić sprawne przygotowania do startu w pierwszym wyścigu.
- Nie mogłem oprzeć się temu ogromnemu wyzwaniu i jestem bardzo podekscytowany pracą w nowym zespole - powiedział Kolles. - W ciągu następnych dziesięciu dni będziemy przyglądać się całej sytuacji, poszukamy dodatkowych środków na zapewnienie startu w Bahrajnie, ogłosimy skład kierowców na sezon 2010 - dodał.
Adrian Campos wcześniej podpisał umowę z Bruno Senną, plotki natomiast łączą z Campos Meta Argentyńczyka Jose Marię Lopeza, który wprawdzie ma kontrakt z US F1, jednak Amerykanie mają niewielkie szanse na udział w mistrzostwach.
