Alonso: zakręt numer 8 wcale nie jest najtrudniejszy

Fernando Alonso po powrocie do Renault nie ma już argumentów w walce z silniejszymi rywalami. Po ostatnich zmianach jego bolid może już wykręcać dobre czasy pojedynczych okrążeń, jednak problemem nadal jest tempo wyścigowe. Do tej pory kierowcy francuskiej stajni przywieźli tylko 6 punktów w czterech wyścigach. Czy po wyścigu w Stambule ich konto się powiększy?

Renault przed wyścigiem w Barcelonie wprowadziło do swojego samochodu kilka usprawnień, głównie dotyczących aerodynamiki. Francuzi liczą, że podczas Grand Prix Turcji uda im się wykonać kolejny krok naprzód. - Jestem spokojny przed wyścigiem w Stambule. Już w Barcelonie pokazaliśmy, że cały czas się poprawiamy. Wiemy, że samochód staje się coraz lepszy, coraz bardziej konkurencyjny, a w Turcji chcemy wszystkim udowodnić, że nasz marsz w górę nie jest przypadkiem. - powiedział Fernando Alonso.

Zdaniem wielu najtrudniejszy moment toru to zakręt numer 8, który tak naprawdę składa się z sekwencji czterech zakrętów, a przeciążenia na nich dochodzą do 5G. - Tor pamiętam dobrze z czasów startów w GP2. Wygrałem tutaj, ustanowiłem najszybszy czas okrążenia, więc tor mi pasuje. Zakręt numer 8 jest bardzo długi i wymaga sporej siły fizycznej. Już się nie mogę doczekać, by sprawdzić go za kierownicą samochodu Formuły 1. - powiedział Nelson Piquet. Z kolei jego partner z zespołu uważa, że to inne miejsce toru jest bardziej wymagające. - Zakręt numer 8 jest jedyny w swoim rodzaju, ale wcale nie uważam żeby był najtrudniejszy. Najwięcej trudności powinien sprawiać pierwszy zakręt. Zjeżdżasz do niego z góry i nie wiesz, co cie za nim czeka. Wymaga bardzo precyzyjnego prowadzenia bolidu - mówi Alonso.

Dla obu kierowców będzie to ważny wyścig. Alonso poczuł, że auto może nawiązać walkę z Williamsem czy Toyotą, którzy wyprzedzają Renault w klasyfikacji konstruktorów. - R28 prowadzi się bardzo łatwo, ale jeszcze sporo pracy przed nami. - dodaje dwukrotny mistrz świata. Dla Piqueta to kolejna szansa na zbieranie cennych wyścigowych doświadczeń, a także okazja na to, by przełamać niemoc. Z czterech dotychczasowych Grand Prix młodemu Brazylijczykowi tylko w jednym udało się osiągnąć metę.

Komentarze (0)