Giermaziak w Bahrajnie ponownie z punktami

Paweł Krupka 14 Marca 2010, 12:05

Ponownie start nie był ich mocną stroną. Tak Giermaziak, jak i Lukas stracili swoją 10. i 15. pozycję, a na pierwszym okrążeniu wdali się w walkę z rywalami. W Jana Seyffartha uderzył z tyłu Sacha Maassen, powodując obrócenie się rywala, co dodatkowo przeszkodziło Giermaziakowi - musiał wyjechać poza tor, gdzie stracił kilka sekund.

Czołowa piątka szybko zaczęła odjeżdżać reszcie stawki, kilka sekund za nimi jechała duża grupa walczących ze sobą samochodów. Jechał w niej poobijany wcześniej Seyffarth z oderwaną połową tylnego zderzaka i praktycznie cały czas bronił się przed atakami szybszych zawodników. Na końcu tej grupy jechał Giermaziak, jednak Polakowi ani razu nie udało się zbliżyć na tyle, by zaatakować wyższe miejsce.

Robertowi Lukasowi wyścig ułożył się źle od samego początku. Po starcie spadł na koniec stawki, a dodatkowo gdy chciał zaatakować wyprzedzającego go kierowcę, zbyt agresywnie próbował wcisnąć się po wewnętrznej i po kontakcie obaj zatrzymali się na chwilę na środku toru.

Ostatecznie wygrał prowadzący od startu Rene Rast, dla którego to druga wygrana w Bahrajnie. Drugi dojechał Jeroen Bleekemolen, a trzeci Nick Tandy - najlepszy z debiutantów Porsche Supercup. Giermaziak nie poprawił się i dojechał 14., natomiast Lukas uporał się z wolniejszymi zawodnikami i dojechał 20. ze stratą prawie jednej minuty.