W pierwszej części wyścigu, gdy Vettel i Hamilton walczyli o dalsze pozycje równocześnie zostali wezwani do alei serwisowych przez swoje zespołu. Brytyjczyk wyprzedził Niemca już na drodze prowadzącej do garaży, po wymianie opon w obu bolidach doszło do kolejnej niebezpiecznej sytuacji, gdy Hamilton został wypuszczony na pit line tuż obok Vettela i do wyjazdu na tor kierowcy jechali niemal koło w koło.
Sędziowie uznali taki zachowania za niebezpieczne, ale po przeanalizowaniu materiałów wideo i wysłuchaniu kierowców poprzestali jedynie na reprymendach.