Nie byliśmy faworytami - Red Bull po GP Kanady

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Red Bull Racing obawiał się wyścigu w Kanadzie i okazało się, że nie były to obawy wyssane z palca. Wprawdzie 4 i 5 miejsce wstydu nie przynoszą, ale najgroźniejsi rywale - kierowcy McLarena - objęli przewodnictwo w klasyfikacji generalnej.

Sebastian Vettel (4. miejsce): Byłem zaskoczony, że na mój pierwszy pit stop zjeżdżałem jako lider, ale wyjechałem jako czwarty. Wydaje mi się, że wydarzyło się wszystko, co przewidywaliśmy. Inni szybko zjechali po nowe opony, jak oczekiwaliśmy. Zazwyczaj ich wyścig byłby skończony, bo utknęliby w korku, ale tak się nie stało. Gdy wyjechaliśmy z naszych pit stopów, byli przed nami, musimy zrozumieć co się stało. Z drugiej strony, miałem problemy ze skrzynią biegów od połowy wyścigu, przez co musiałem zwolnić. Również przez dublowanie straciłem sześć sekund w ciągu dwóch okrążeń do Jensona i nie byłem w stanie walczyć o podium. Ale ostateczne to dobre miejsca. Przyjeżdżając tutaj nie byliśmy faworytami, ale mieliśmy dobre tempo i zaskoczyliśmy kilka osób. Nie mogliśmy pokazać naszego prawdziwego tempa z powodu okoliczności, ale występ był obiecujący. W czołówce mistrzostw walka jest zacięta i widzimy, że rzeczy zmieniają się szybko. Z naszej strony nie ma powodów do paniki, mamy dobry samochód i czekamy na Walencję.

Mark Webber (5. miejsce): Opony odegrały dziś kluczową rolę, a my zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy. Miałem mieszane uczucia po karze dziś rano. Zrobiłem kilka dobrych okrążeń po starcie, ale miało to wpływ na pierwszy komplet opon i musiałem zjechać na pit stop wcześniej, niż chciałem. Podczas drugiego przejazdu byłem przed Lewisem i kontrolowałem przewagę nad nim. Starałem się utrzymać stałe tempo, ale w końcówce opony nie pracowały już tak dobrze. To praktycznie niemożliwe nie zdegradować tutaj opon, niezależnie od tego jak wolno jedziesz. Nie byłem zaskoczony, że po drugim pit stopie wyjechałem jako piąty, bo za Lewisem było ciasno. Potem oszczędzaliśmy już samochód na kolejny wyścig. Spodziewaliśmy się, że będzie to trudny wyścig i taki był, bardziej nawet niż sądziliśmy. Chciałem spróbować szampana, nie udało się, ale wrócimy.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)