Półmetek się zbliża - przed GP Europy w Walencji

Przed nami dziewiąty weekend z Formułą 1 w sezonie 2010. Mistrzostwa świata zbliżają się do półmetka i jakakolwiek strata punktów może być coraz bardziej dokuczliwa. Przed wyścigiem w Walencji zespoły przyszykowały pakiety poprawek. Który okaże się najskuteczniejszy?

W tym artykule dowiesz się o:

Nowe części przywiezie oczywiście również zespół Renault. Najważniejszym będzie nowy wydech oraz zmodyfikowana podłoga, co ma przynieść więcej siły docisku w bolidzie R30, co w tym sezonie wydaje się być największą bolączką samochodów z Enstone. Inżynierowie przygotowali także nowe przednie skrzydło, zmodyfikowali przednie zawieszenie, oraz wprowadzili kilka innych, mniej spektakularnych poprawek.

Nowe wydechy będą miały także bolidy Ferrari, McLarena i Mercedes GP. Red Bull, Force India i Williams planują w Walencji powrócić do testów "Kanału F". Ale również słabsze ekipy chcą poprawić swoje osiągi i wprowadzają nowe części, przykładem jest Lotus, który w Hiszpanii będzie miał nowe podwozie (na razie tylko w bolidzie Jarno Trullego).

Podium wyścigu w 2008 roku - od lewej: Hamilton, Massa, Kubica

Komu poprawki przyniosą najwięcej korzyści? To najwcześniej będzie można oceniać po kwalifikacjach, ale faworyci pozostają niezmienni - to zespoły, które w tym sezonie wprowadzają nowinki potem kopiowane przez resztę stawki - McLaren (twórca "Kanału F") oraz Red Bull (niski wydech). Aktualnie na czele, po dublecie w Kanadzie, są Lewis Hamilton i Jason Button. - Ostatnich kilka wyścigów było fantastyczne i świetnie byłoby dla hiszpańskich kibiców, gdyby również w Walencji dużo się działo. Co prawda w przeszłości nie widzieliśmy tutaj zbyt wielu manewrów wyprzedzania, ale sądzę, że w tym roku może być inaczej. W ubiegłym tygodniu w Montrealu miały miejsce pojedynki w całej stawce, bo ekipy są wyrównane. Myślę zatem, że w tym roku możemy być świadkami zaciętego i ekscytującego wyścigu - powiedział lider mistrzostw. Czy powtórzy sukces z Kanady? Sebastian Vettel i Mark Webber zrobią wszystko, aby do tego nie dopuścić.

Grand Prix Europy odbędzie się po raz trzeci z rzędu na ulicznym torze w portowej części Walencji. Obiekt powstał na fali zainteresowania Formułą 1 w Hiszpanii po tym, jak sukcesy zaczął odnosić Fernando Alonso. Hiszpan jednak na tym torze jeszcze nie wygrał, co więcej - nie stanął nawet na podium. Kierowca Ferrari ma nadzieję, że tym razem szczęście uśmiechnie się do niego, a pomóc ma w tym duży pakiet aerodynamiczny przygotowany przez inżynierów z Maranello.

Niedzielny wyścig będzie szczególnym wydarzeniem dla Lotusa - to pięćsetne Grand Prix tej ekipy. Oczywiście ogromną większość z wyścigów zaliczył zespół, który z Formuły 1 zniknął po 1994 roku, ale aktualna ekipa uważa się za kontynuatora tradycji tamtejszego teamu.

Kubica przed Heidfeldem w ubiegłorocznym wyścigu

W poprzednim sezonie w Walencji najlepszy okazał się startujący z trzeciego pola Rubens Barrichello, Brazylijczyk wykorzystał błąd mechaników McLarena, którzy długo nie mogli poradzić sobie ze zmianą opon u Hamiltona, który niezagrożenie jechał na pierwszym miejscu. Robert Kubica do wyścigu startował z 10. pola, dojechał na 8. miejscu inkasując jeden punkt.

Czytaj również:

Poprzedni zwycięzcy GP Europy -->

Pietrow przed GP Europy -->

Kubica przed GP Europy -->

Okrążenie toru z Robertem Kubicą -->

Harmonogram weekendu:

Piątek, 25.06

10:00 - 1. trening

14:00 - 2. trening

Sobota, 26.06

11:00 - 3. trening

14:00 - kwalifikacje

Niedziela, 27.06

14:00 - wyścig

Vettel na torze w Walencji

Źródło artykułu: