Władze Renault przyznają, że Kubica mógł być na podium

Robert Kubica po wyścigu o Grand Prix Europy mówił, że miał szansę na podium, ale stracił ją podczas pit stopu. Władze ekipy przyznały mu rację i wyjaśniły, dlaczego zmiana opon nie była idealna.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

- Piąte miejsce Roberta to dobry wynik i odrobiliśmy trochę strat do Mercedesa. Zdołaliśmy szybko zareagować na samochód bezpieczeństwa i zmienić strategię, ale mogliśmy osiągnąć lepszy wynik - powiedział Eric Boullier, szef Renault F1 Team. - Rozczarowujące jest, że Witalij minął się z punktami, szczególnie po dobrym występie w kwalifikacjach. Jeśli jesteś na 15. miejscu po pierwszym zakręcie, to trudno jest wrócić na punktowaną pozycję, ale przynajmniej miał dobre tempo.

Przyczyny słabego pit stopu Kubicy wyjaśnił Alan Permane, główny inżynier wyścigowy. - Piąte miejsce Roberta to rozsądny wynik, biorąc pod uwagę, że startował szósty. Zareagowaliśmy szybko na samochód bezpieczeństwa i ściągnęliśmy Roberta na pit stop, ale niestety na to okrążenie mieliśmy zaplanowany postój Witalija i mechanicy czekali z jego oponami. Musieli biec do garażu, by je wymienić. To kosztowało trochę czasu i stratę miejsca do Buttona oraz Barrichello. Jednak dzięki szybkiej reakcji przeskoczyliśmy oba bolidy Ferrrari, więc ostatecznie zostaliśmy na piątym miejscu - powiedział. - Robert resztę rywalizacji spędził za Barrichello, a ponieważ oszczędzaliśmy silnik pod koniec wyścigu, trudno było go wyprzedzić. Witalij stracił dużo miejsc na starcie, co uczyniło jego wyścig trudnym. Odzyskał kilka pozycji podczas pit stopu, ale ostatecznie nie zdobył punktów - dodał.

Kolejny raz powody do zadowolenia miał Remi Taffin, który w zespole odpowiada za silniki. Te w Walencji spisały się nienagannie. - Na ten wyścig Witalij miał świeży silnik. Dla jednostki Roberta był to drugi wyścig. Mimo że było bardzo gorąco, nie zanotowaliśmy żadnych problemów ze strony jednostek napędowych i mogliśmy pokazać ich pełen potencjał. Zdobyliśmy ważne punkty i zmniejszyliśmy straty do Mercedesa. Jedyne rozczarowanie wynika z tego, że mogliśmy być wyżej, ale inne zespoły wykonały lepszą pracę w czasie pit stopów, gdy pojawił się samochód bezpieczeństwa. Podsumowując - kontynuujemy naszą ciężką pracę. Przez cały sezon rozwijamy się na każdy wyścig - powiedział Taffin.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×