Nick Heidfled stanął w obronie Kubicy

Niemiec uważa, że decyzja sędziów w sprawie ukarania Fernando Alonso za ścięcie zakrętu był słuszna. Hiszpan był zbyt zdenerwowany, żeby udzielić wywiadu zaraz po zakończeniu Grand Prix Wielkiej Brytanii.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

Fernando Alonso i Ferrari nie podjęli decyzji o oddaniu pozycji Robertowi Kubicy. Chwilę potem polski kierowca wycofał się z wyścigu, a Hiszpan dostał karę przejazdu przez aleje serwisową. Na domiar złego na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa i Alonso stracił wiele pozycji.

Kierowca rezerwowy Mercedes GP, Nick Heidfeld stanął w obronie swojego byłego partnera. - Można dyskutować czy kara był słuszna, czy nie. Według mnie w tym przypadku – Tak - powiedział Niemiec.

Heidfeld uważa, że Alonso powinien od razu oddać pozycję. - To było oczywiste, że sprawa będzie badana. Gdy dostanie karę, nie liczy się w wyścigu. Mógł oddać pozycję Kubicy. Straciłby wtedy swoje miejsce, ale mógłby spróbować jeszcze raz.

- To po prostu było głupie
- zakończył Nick.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×