David Richards przyznał, że Prodrive wraz z koncernem BMW będącym właścicielem marki Mini postawiły sobie za cel zdobycie Mistrzostwa Świata w przeciągu trzech lat od momentu powrotu do walki, który będzie miał miejsce już w przyszłym sezonie. Brytyjczyk przyznał, że powrót Mini będzie opierał się na długofalowym programie Prodrive’u, takim samym jaki miało Subaru w latach swojej świetności, do momentu opuszczenia serii WRC z końcem 2008 roku.
- Nasz cel jest prosty. Chcemy od początku być konkurencyjni, wspólnie z BMW i Mini postawiliśmy sobie za zadanie zdobycie mistrzowskiego tytułu za trzy lata. My jako Prodrive mamy na swoim koncie sześć tytułów mistrzowskich, wiemy jak to smakuje i wiemy jak to się robi. Przygotowujemy się do tego niezwykle dokładnie. W przyszłym roku planujemy wystawić samochód w połowie rajdów - powiedział Richards.
Nie ustalono jeszcze który z kierowców zostanie objęty programem i będzie prowadził fabryczne Mini. Jednym z kandydatów jest obecny Mistrz IRC Kris Meeke. Chociaż Richards nie określił konkretnie jacy kierowcy zasiądą w maszynach wybudowanych w jego fabryce, w kwestii doboru kierowcy wypowiedział się tajemniczo…
- Oczywiście naszym priorytetem jest pozyskanie najlepszych kierowców, niezależnie od kraju pochodzenia. Ale zawsze próbowałem w miarę możliwości mieć jednego Brytyjczyka w zespole. Jest kilku kandydatów i być może damy szansę młodemu kierowcy, tak, jak to zrobiliśmy w przypadku Colina McRae i Richarda Burnsa - zakończył szef Prodrive’u.
Mini Countryman wrc pojawi się na rajdowych trasach już na początku 2011 roku