Robert Kubica: Patrzyłem na auta i modliłem się o deszcz

To były bardzo udane kwalifikacje dla Roberta. Mniej szczęścia miał Witalij, który zakończył swój udział w eliminacjach już na pierwszym okrążeniu. F-duct działa doskonałe w bolidach Renault i nawet awaria pompy paliwowej nie popsuła humoru Kubicy.

Robert Kubica: Byliśmy w pierwszej piątce w każdej sesji, w każdych warunkach, więc liczyliśmy na dobre miejsce w kwalifikacjach. Jest to pierwszy wyścig kiedy korzystamy z F-duct i muszą szczerze pogratulować i podziękować wszystkim pracownikom w fabryce, ponieważ system działa idealnie od pierwszego treningowego okrążenia. Po pierwszym przejeździe w Q3 byłem drugi, ale nie zdążyłem wykorzystać drugiego kompletu opon. Bolid zgasł mi tuż przed wjazdem do boksów i kiedy mechanicy zepchnęli mnie do garażu, nie było już czasu na drugi wyjazd. Stałem więc w boksach i patrzyłem na auta oraz modliłem się o deszcz. Spadło kilka kropli na tor i tylko Lewis był w stanie mnie wyprzedzić. Straciłem tylko jedno miejsce, ale nadal mam silną pozycję. Zobaczymy coś się wydarzy w wyścigu i z pogodą.

Witalij Pietrow: To była bardzo rozczarowująca sesja dla mnie. Na moim okrążeniu wyjazdowym najechałem na krawężnik gdzie była woda i straciłem panowanie nad bolidem. Nie mogłem już wrócić na tor, wiec moje kwalifikacje się zakończyły. Szkoda, bo samochód bardzo dobrze się spisywał przez cały weekend i liczyłem na miejsce w pierwszej dziesiątce. Teraz muszę się skoncentrować i przed wyścigiem być optymistą. F-duct dobrze pracuje i jesteśmy szybcy na prostych, gdzie będziemy w stanie wyprzedzać. Pogoda jest niepewna. Jeżeli będzie mokro, to wszystko może się zdarzyć.

Komentarze (0)