Zespół Williamsa jest bowiem w kryzysie finansowym, po sezonie odejdzie kilku kluczowych sponsorów, ekipa więc poszukuje innych źródeł finansowania. Jednym z pomysłów jest zatrudnienie wenezuelskiego kierowcy Pastora Maldonado, za którym przyszliby możni sponsorzy z jego kraju. A to oznaczałoby, że miejsce w zespole z Grove straci jeden z aktualnych zawodników.
W związku z tym, że Williams podpisał umowę z Hispania Racing Team na dostawy skrzyń biegów w przyszłym sezonie, pojawiły się domniemania, że w ramach porozumienia Nico Hulkenberg zostałby kierowcą najsłabszej ekipy w stawce.
Współwłaściciel Williamsa przyznał w sobotę, że pole position wywalczone przez młodego Niemca nie wystarczy, by mógł zapewnić, że Nico ma zapewnione miejsce na sezon 2011. Dodał również, że kierowcy zostaną potwierdzeni najwcześniej po testach młodych kierowców w Abu Zabi, w których weźmie udział także Maldonano.
A może o miejsce musi obawiać się Rubens Barrichello? Brazylijczyk w rozmowie z miejscowymi mediami przyznał, że byłoby to "szaleństwem" wyobrażanie sobie, że kończy swoją przygodę z zespołem po zaledwie roku obiecującej współpracy. Zapytany natomiast o Hulkenberga, odparł: Mam nadzieję, że zostanie, bo to dobry chłopak i jest naprawdę szybki.