- Faktem jest, że Ferrari i McLaren są ciągle trochę szybsze od nas - przyznał Sauber. - Dodatkowo na pewno te zespoły przestaną popełniać tyle błędów, ile robiły dotychczas - dodał.
Wyniki BMW Sauber oczywiście cieszą Szwajcara. - Jest to dla nas ogromna mobilizacja na przyszłość, ale musimy skupić się na kolejnym wyścigu, a na koniec sezonu zobaczymy, w którym jesteśmy miejscu.
Chociaż przedstawiciele ekipy studzą emocję i przyznają, że utrzymanie pozycji w klasyfikacjach będzie bardzo trudne, to nie odrzucają tej myśli całkowicie. - Oczywiście, że chodzi nam to po głowie - przyznał Willy Rampf, dyrektor techniczny BMW Sauber. - Gdy po siedmiu wyścigach masz takie wyniki, jakie my mamy, to zaczynasz myśleć o takim rozwoju sytuacji. Ale ciągle pozostajemy realistami - zapewnił.