Alonso grozi "czarnym pijarem" (wideo)

Fernando Alonso, który odpoczywa po trudach sezonu 2010 na portugalskiej wyspie Porto Santo, zaszantażował tamtejszych fotografów, że jeżeli nie dadzą mu spokoju, odwdzięczy się "czarnym pijarem".

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

Alonso po wylądowaniu prywatnym odrzutowcem na wyspie stracił cierpliwość, gdy zobaczył ciągnącą się za nim po lotnisku grupę fotografów. - Gdy zobaczę jednego fotografa lub kamerę w kolejnych dniach, wyjadę i opowiem wszystkim, że Porto Santo to katastrofa - powiedział Hiszpan. - Ok? Więc zostawcie nas w spokoju - dodał, a jego słowa zostały zarejestrowane i – co nie dziwi – szybko trafiły do telewizji i internetu.

Porto Santo to niewielka wyspa w archipelagu Madery, należąca do Portugalii, żyjąca głównie z turystów. Czy zła opinia wyrażona przez dwukrotnego mistrza świata Formuły 1 mogłaby jej zaszkodzić?







Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×