Kierowcy żądają gwarancji bezpieczeństwa podczas GP Bahrajnu

Prezes Stowarzyszenia Kierowców Formuły 1 - Rubens Barrichello jako kolejny przedstawiciel zespołów, wyraził swoje obawy wynikające z przywrócenia do kalendarza F1 wyścigu w Bahrajnie. - Chcę mieć pewność, że będziemy tam bezpieczni - przyznał.

Łukasz Żaguń
Łukasz Żaguń

Przed kilkoma dniami FIA zadecydowała, że GP Bahrajnu zostanie rozegrane jeszcze w bieżącym sezonie, mimo że w tym kraju sytuacja nadal nie jest stabilna. Ta decyzja wywołała sporo emocji głównie wśród kierowców F1. Większość z nich niezbyt przychylnie odnosi się do postanowień federacji. W tym gronie znajduje się między innymi Rubens Barrichello.

Brazylijczyk podkreślił, że zawsze ekscytowała go rywalizacja w Bahrajnie. Jednak tym razem sytuacja społeczna w tym państwie nie napawa optymizmem. - Chciałbym, aby było jasne, że kocham ten tor i całą imprezę. Jednak chcę mieć pewność, że będziemy tam bezpieczni. Podczas spotkania GPDA kierowcy wyrazili swoje zaniepokojenie i zażądali ochrony, jeśli ten wyścig dojdzie do skutku - powiedział.

Barrichello dodał, że kwestie związane z dalekimi podróżami, które wynikają z nowego kalendarza, odchodzą na dalszy plan. - Oczywiście będziemy mieli więcej pracy. Dla nas kierowców najważniejsze jest jednak bezpieczeństwo - zdradził.

GP Bahrajnu według ustaleń FIA ma odbyć się 30 października, choć niewykluczone, że termin ten ulegnie zmianie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×