Rajd Karkonoski: Zawodnicy Klasy N3 gotowi do walki

Rajd Karkonoski po rocznej przerwie powraca do Platinum Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Na trasach zlokalizowanych w okolicach Jeleniej Góry i Karpacza wystartuje 141 zawodników, w tym 47 w RSMP i 8 w Klasie N3. Rywalizacja zapowiada się niezmiernie interesująco.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwszy raz na polskich odcinkach specjalnych zobaczymy samochody klasy R4, a wisienką na torcie będzie start siedmiokrotnego mistrza Niemiec Matthiasa Kahle w Skodzie Octavii WRC. To jednak nie koniec nowości. Do klasy N3 przechodzi uczestnik Rajdu Monte Carlo 2010 Łukasz Ryznar, który zamienił Opla Kadetta na Renault Clio Sport. Aktualny Mistrz Polski w klasie N3 - Piotr Rudzki "uzbroił" Hondę Civic Type-R w krótką skrzynię biegów, a Marcin Gagacki i Tomasz Hupało dopracowali ustawienia w swoich samochodach, zapowiadając jeszcze szybszą jazdę.

Jako pierwszy na trasę rajdu z uczestników klasy N3 wyruszy lider punktacji, Piotr Krotoszyński z Tomaszem Markiewiczem. Zwycięzcy Rajdu Świdnickiego zapowiadają walkę o pierwsze miejsce i chęć utrzymania pozycji lidera w klasie N3. - Bardzo się cieszymy, że Rajd Karkonoski powrócił do RSMP. Jest to jedna z moich ulubionych imprez - mówi Piotr Krotoszyński. - Startowaliśmy w tych zawodach w 2008 roku Citroenem C2R2 ale dachowanie na pierwszym oesie wykluczyło nas z walki. W tym roku zmierzamy przejechać wszystkie oesy i zakończyć rajd na podium. Jak zwykle auto przygotowane jest przez wspaniałą ekipę GG Serwis. Dziękujemy za wsparcie sponsora INTER MARINE . Pozdrawiamy wszystkich kibiców i prosimy o wsparcie dla naszej załogi!

Piotr Krotoszyński

Z numerem 43 wystartują Tomasz Hupało i Dominika Duziak, którzy byli sprawcą dużej sensacji na Rajdzie Świdnickim. Podczas swojego debiutu na trasach Mistrzostw Polski zajęli doskonałe 2 miejsce w klasie N3 zostawiając w tyle kilku bardziej doświadczonych kolegów. Nic dziwnego, że oczekiwania przed rajdem zawodnicy mają spore, ale też podchodzą z dystansem do nowych dla siebie tras i konkurentów, którzy z pewnością nie ułatwią im zadania - Jak zawsze przed rajdem nastawienie do walki mamy bojowe - powiedział Tomasz Hupało. - Cały czas borykaliśmy się z brakiem mocy - silnik posiadał 195km a powinien dysponować mocą minimum 215km. Nadal nie wiemy, czy usterkę udało się usunąć, gdyż auto dopiero co poskładaliśmy i zabraknie czasu na dokładne testy, więc zobaczymy na pierwszym odcinku specjalnym czy wszystko działa jak należy. Tym bardziej, że wprowadziliśmy parę zmian w naszej rajdówce i zastosowaliśmy parę nowych ustawień. Mamy nadzieje, że pozwoli nam to na ukończenie rajdu na jak najlepszej pozycji. Obiecujemy, że damy z siebie wszystko i tanio skóry nie sprzedamy.

Z numerem 44 wystartują zwycięzcy Rajdu Lotos w klasie N3 - Marcin Gagacki i Dariusz Gurdziołek, którzy po dwóch rajdach w klasyfikacji klasy N3 zajmują ex aequo trzecie miejsce z Piotrem "Herbim" Rudzkim. Sympatyczna załoga z Bydgoszczy wykorzystała dwu-miesięczną przerwę w startach na wprowadzenie modyfikacji w samochodzie i testy na asfaltowej nawierzchni, o czym opowiada Marcin Gagacki: - Właśnie jesteśmy w trakcie zapoznania z trasą. Odcinki są bardzo kręte, techniczne i wolniejsze od tych z Rajdu Świdnickiego, co bardzo nas cieszy. Wprowadziliśmy też kilka zmian w samochodzie - zmodyfikowaliśmy układ wydechowy oraz zmienialiśmy elektronikę. Mamy nadzieję, że wprowadzone zmiany oraz odbyte testy pozwolą nam walczyć w miejsca na podium w klasie N3 jednak mam świadomość, że inni koledzy są bardzo szybcy, dysponują świetnym sprzętem i nie będzie łatwo. Obiecujemy, że damy z siebie wszystko, pozdrawiamy wszystkich kibiców i do zobaczenia na trasie!

Dla Piotra Rudzkiego - obrońcy tytułu Mistrza Polski w klasie N3, Rajd Karkonoski będzie pełen nowości. Dotychczasowego pilota - Bartłomieja Holdenmayera zastąpi Maciej Handwerker, a dodatkowo popularny "Herbi" zmienił skrzynię biegów z seryjnej, na krótką. Ponadto Piotr Rudzki będzie się zajmował dalszym zbieraniem funduszy dla rodziny tragicznie zmarłego Sylwestra Olszewskiego. - Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że będę miał ze sobą zdjęcie Sylwka w postaci naklejki w ramach podziękowań dla zawodników, którzy już wpłacili pieniążki na konto rodziny Sylwka, ale jednocześnie wszystkim dziękuję za pomoc - relacjonuje Piotr "Herbi" Rudzki. - Naklejek będzie więcej, także jeżeli ktoś kto nie wpłacił, a dostanie naklejkę to proszę ją potraktować jak cegiełkę. W miarę możliwości będę chciał to zrobić osobiście, a ponieważ Sylwek należał do Automobilklubu Karkonoskiego myślę, że będzie to odpowiedni moment, gdyż tydzień po rajdzie będzie oficjalny koniec akcji. Naklejkę proszę przykleić w miarę możliwości w rogu maski przy lampie od strony kierowcy. Jeżeli ktoś będzie miał jakieś pytania to z przyjemnością na nie odpowiem. Co do samego rajdu to najistotniejsza sprawa to pilot. Od tego rajdu na prawym fotelu usiądzie Maciek Handwerker, z którym nie miałem okazji jeździć, ale znam go prywatnie i wiem, że jest osobą bardzo poukładaną, a ja odwrotnie, dlatego myślę, że będziemy się uzupełniać. Zamontowaliśmy w końcu to krótkie przełożenie i w praktyce zobaczymy co ono tak naprawdę zmienia w stosunku do seryjnego. Część odcinków to stały punkt programu, dlatego zobaczymy jak to wszystko zagra. Trochę dużo tych zmian jak na jeden raz, ale do odważnych świat należy.

Piotr Rudzki

Maciej Handwerker: start z "Herbim" wisiał w powietrzu od 3 lat i bardzo się cieszymy, że wreszcie wsiądziemy razem do jednej rajdówki. HERBI wie jak szybko jechać, ja wiem co mam robić na prawym fotelu i jesteśmy ciekawi jak to będzie razem działało. Po pięciu sezonach wracam (miejmy nadzieję) do walki o czołowe lokaty w klasie i liczę na to, że szczęście będzie nam dopisywać, bo konkurencja jest bardzo szybka. Ciężko jednak pogodzić się z faktem, że w Klasie N3 jest nas o jednego mniej... Dziękujemy także sponsorom, bez których nasz start nie byłby możliwy: GLOSS, KONSTRUKTOR Group, OPONY KUROPKA, MIASTO LESZNO, AUTO MARKET.

Z numerem 46 wyruszy na trasę Marcin Berliński pilotowany przez Krzysztofa Jeżewskiego, dla których będzie to trzeci start w Mistrzostwach Polski w tym sezonie. Niestety, na wcześniejszych rajdach zawodnicy borykali się z awariami swojego Peugeota 206 RC i nie mogli rozwinąć skrzydeł. Tym razem samochód jest przygotowany bardzo dobrze i wszystkie choroby "wieku dziecięcego" powinny minąć i Marcin Berliński liczy na dobry wynik: - przed nami długo oczekiwany Rajd Karkonoski. Nadzieje mamy cały czas takie same, czyli przestać korzystać z systemu SuperRally i przejechać wreszcie cały rajd bez żadnej awarii. Nastawienie mamy jak zawsze bojowe. Kręte i techniczne odcinki prowadzące przez Kotlinę Jeleniogórską są bardzo wymagające i zdradliwe, ale to dobrze dla rywalizacji. Z pewnością nie będzie to łatwy rajd, ale liczymy na doping wspaniałych kibiców. Pozdrawiamy serdecznie , do zobaczenia na mecie!

Rafał Rybacki i Gabriela Bar są kolejnymi zawodnikami startującymi w klasie N3. Dla tej sympatycznej załogi Rajd Karkonoski będzie drugim występem w sezonie. Na Rajdzie Świdnickim uczyli się nowego samochodu, wprowadzając zmiany w ustawieniach zawieszenia z odcinka na odcinek poprawiając czasy. Niestety awaria skrzyni biegów wyeliminowała ich z bezpośredniej walki, ale to tylko wzmogło apetyt na szybką jazdę przed kolejnym rajdem. - Mamy dobre przeczucia. Nawijamy kilometry oesowe, coraz lepiej dogadujemy się ze sobą i z samochodem, co powinno dać się zauważyć po czasach - mówi Rafał Rybacki. - Auto jest dobrze przygotowane. Podobają nam się także tegoroczne odcinki specjalne, zwłaszcza przewidziane na drugi dzień rajdu. Jednym z najciekawszych - trudnych technicznie, a jednocześnie niezwykle malowniczych - odcinków będzie OS 9 i 12 wiodący przez Łupki, Kleczę, Radomice i Pilchowice. Liczymy na to, że będziemy na mecie i wykręcimy satysfakcjonujący nas wynik.

Z pewnością najbardziej doświadczonym kierowcą w klasie N3 jest Tomasz Ratajczyk - rajdowy weteran w RSMP. Na swoim koncie ma już dwa tytuły Mistrza Polski w klasie N3, zdobyte w 2002 i 2003 roku za kierownicą Volkswagena Golfa. W sezonie 2011 startuje Renault Clio Sport z pilotem Rafałem Fiołkiem. Rajd Świdnicki dla powracającego na rajdowe trasy Tomasza Ratajczyka nie był udany. Problemy z samochodem i efektowne dachowanie na słynnej górnej patelni na Walimiu zakończyło udział w rajdzie. Tym razem samochód przeszedł gruntowne modyfikacje, w tym nowe zawieszenie i Tomasz Ratajczyk zapowiada walkę o wysokie pozycje. - Tym razem postaramy się nie zawieść oczekiwań i powalczyć o najwyższe lokaty - mów Tomasz Ratajczyk. - Auto jest w pełni przygotowane, dotarło do nas nowe zawieszenie, z którego ustawień jesteśmy bardzo zadowoleni. Mamy nadzieje, że tym razem nic nas nie zaskoczy i pojedziemy dobry rajd, uzyskując satysfakcjonujące czasy. Odcinki koło Jeleniej Góry są bardzo trudne i techniczne, z pewnością nie będzie to łatwy rajd, tym bardziej, że zapowiada się ruletka z doborem opon. Jesteśmy jednak dobrej myśli, pozdrawiamy kibiców, do zobaczenia na trasie!

Komentarze (0)