Trening odbywał się przy zachmurzonym niebie i przy przelotnych opadach deszczu, ale na tyle małych, że nie utrudniały one kierowcom jazdy. Kuba utrzymywał się w czołówce od samego początku sesji treningowej, lecz w pewnym momencie został wyprzedzony przez Seana Edwardsa, który miał przewagę w postaci dodatkowego kompletu nowych opon. Mimo to Giermaziak nie poddał się i podczas ostatniej serii okrążeń wyprzedził Brytyjczyka osiągając najlepszy czas piątkowego treningu. Nikt nie był już w stanie poprawić rezultatu Polaka, który ustanowił także absolutny rekord pierwszego sektora pomiarowego.
Prognozy pogody przed sobotnią sesją kwalifikacyjną są niepewne, ale większość zespołów spodziewa się przelotnych opadów już do końca weekendu. Kuba zapowiedział walkę o swoje pierwsze pole position w tej kategorii, w czym z pewnością pomogą mu stabilne, suche warunki. Czasówka Porsche Supercup startuje o godzinie 12:25.
Kuba Giermaziak: To bardzo przyzwoity wynik, choć sądzę, że mogłem pojechać jeszcze trochę szybciej. Dawałem z siebie 110 procent, co pokazuje mój czas, ale zdarzyły się dwa małe błędy, które kosztowały mnie stratę około 0.2-0.3 sekundy.
- Nigdy nie ukrywałem, że Nürburgring to jeden z tych torów, na których chcę pokazać, że stać nas na naprawdę szybką jazdę. Trasa bardzo mi się podoba i znam ją bardzo dobrze, co jak widać procentuje. Mój rekord w pierwszym sektorze to przede wszystkim zasługa zdobytego w poprzednich startach na tym torze doświadczenia. Wiem, jak dobrze zahamować do pierwszego zakrętu i myślę, że wciąż mam jeszcze spory zapas.
- Jeśli podczas sesji kwalifikacyjnej będzie sucho, to będziemy walczyć o pole position. Właśnie tutaj mamy na to sporą szansę. Jeśli się nie uda, zadowoli mnie pierwsza trójka. Każde miejsce poniżej będzie rozczarowaniem.