Brytyjczyk po dobrym starcie miał prawo liczyć na zdecydowanie lepszy rezultat. - To był dla mnie rozczarowujący wyścig, ale jednocześnie też wielki dzień dla Jensona (Buttona) i całego zespołu. On wykonał kawał dobrej roboty i naprawdę zasłużył na to zwycięstwo. Choć dla mnie nie był to dobry wyścig, nie zamierzam opuszczać głowy. Nadal spoglądam w przyszłość - powiedział.
- Oczywiście, nasze tempo było w tym wyścigu na tyle dobre, by myśleć o zwycięstwie. Mimo tego nie byłem zbyt konkurencyjny. Mam nadzieję, że w Korei będzie lepiej - oznajmił.
Lewis Hamilton odniósł się również do kwestii kolizji z Felipe Massą. - Naprawdę nie wiem, co wydarzyło się z Felipe. Lusterka drgają przy dużych prędkościach, więc nie byłem w stanie go w nim zobaczyć. Chciałbym jednak przeprosić za kontakt, do jakiego doszło między naszymi bolidami. Na szczęście nic się nie stało. Nie miałem żadnych złych intencji w stosunku do Felipe. Darzę go wielkim szacunkiem. To fantastyczny kierowca. Był bardzo szybki w tym wyścigu - podkreślił.
- Wielkie gratulacje dla Sebastiana za zdobycie tytułu. Wszyscy wiedzieli, że to musi się stać. To fantastyczne osiągnięcie dla niego - dodał.