Fernando Alonso twierdzi, że problemy francuskiego zespołu potrwają przynajmniej do końca sezonu. Dopiero zimowa przerwa może przynieść poprawki, które sprawią, iż bolidy Renault będą bardziej konkurencyjne dla rywali. - Problemy z trakcją są zawsze bardzo niepokojące. Kiedy walczymy koło w koło z innymi przeciwnikami, zbyt wiele tracimy na wyjściu z wolnych zakrętów, a na prostych nie możemy odzyskać utraconego dystansu. Myślę, że z problemami zespół sobie poradzi, ale za rok.
Partner Nelsona Piqueta ma nadzieję, że wyczerpał w tym sezonie limit pecha. - Myślę, że wykorzystałem już limit pecha na ten i następny sezon. Szczęście uśmiechnęło się do mnie w sezonie 2005, 2006 i 2007. W tym roku mam więcej pecha i uważam, że na Węgrzech może być tak samo. Zdążyłem się przyzwyczaić - rzekł Alonso.