Brice Tirabassi i jego pilot Fabrice Gordon przyjechali do Rosji niezwykle zdeterminowani, żeby wreszcie podreperować swoją sytuację punktową i to był cel numer jeden - wywieźć jakiekolwiek punkty właśnie z rosyjskiej eliminacji.
Misja minimum została wykonana dzięki zajęciu przez Francuza siódmego miejsca, choć nie odbyło się to bez przygód. Można powiedzieć, że pech nadal prześladował załogę, bowiem lista awarii oraz zmienionych w samochodzie części już od odcinka testowego jest długa - sprzęgło, wydech, wtryskiwacze, skrzynia biegów, katalizator, przedni dyferencjał, komputer pokładowy, koło zamachowe, a nawet pedały.
- Mechanicy ledwo ze wszystkim nadążali, a wezwany do pomocy inżynier z Peugeota nie potrafił odnaleźć złego ducha w naszym aucie. Po tym, ile rzeczy zostało wymienionych w naszym samochodzie, jesteśmy niezwykle szczęśliwi, że w ogóle znaleźliśmy się na mecie. Chciałem bardzo podziękować mechanikom i całemu zespołowi BSA za to jak sprawnie dokonywali wymiany poszczególnych elementów w trakcie przerw serwisowych. Wymiana skrzyni biegów w sześć minut, czy wymiana koła zamachowego wraz z wymianą sprzęgła i skrzyni biegów w 38 minut! Myślę, że rekordy świata były blisko - opisywał dramatyczne chwile w serwisie Brice.
Francuska załoga przez cały rajd jechała niesprawnym samochodem i rzadko kiedy ich Peugeot dysponował więcej niż 60 procentami faktycznej mocy i sprawności, co niestety uniemożliwiało równorzędną walkę z kierowcami, którzy uplasowali się na podium. Ale pomimo tego Tirabassi ze swoim pilotem czują się usatysfakcjonowani pierwszą zdobyczą punktową w tym sezonie.
- To był dla nas szczególnie trudny rajd, ale po kolejnych nieukończonych rajdach w Turcji, Portugalii i w Belgii wreszcie udało się nam przekroczyć linię mety i zapisać punkty na nasze konto. To bardzo ważne dla polepszenia morale całego zespołu. Przed nami kolejny rajd na Maderze, gdzie dostaniemy nowy samochód i być może wreszcie będziemy mogli walczyć z innymi zawodnikami - powiedział francuski kierowca przed zbliżającym się Rajdem Madery.