Świat F1 wstrząśnięty tragiczną śmiercią Simoncelliego

Nie ma wątpliwości, że Marco Simoncelli był nadzieją włoskich sportów motorowych. Jego tragiczna śmierć szczególnie mocno wstrząsnęła reprezentantami świata Formuły 1, którzy jednoczą się w bólu z rodziną ofiary.

W tym artykule dowiesz się o:

Lekarze robili wszystko, co tylko mogli, by utrzymać przy życiu Marco Simoncelliego tuż po tragicznym wypadku. Obrażenia ciała włoskiego motocyklisty okazały się jednak na tyle rozległe, że niespełna godzinę po feralnym incydencie stwierdzono jego zgon. Śmiercią Simoncelliego szczególnie dotknięci mogą być jego koledzy z toru. Colin Edward oraz Valentino Rossi brali bezpośredni udział w tym zdarzeniu.

Kondolencje w kierunku rodziny Włocha napływają również z całego świata F1. - Marco był wielkim talentem, którego będzie nam teraz brakowało. Łączę się w bólu z jego rodziną oraz bliskimi z padoku - napisał na swoim Twitterze Mark Webber.

- Straciliśmy wielki talent. Wyrazy współczucia dla jego rodziny, przyjaciół, bliskich oraz wszystkich tych, którzy związani są z MotoGP. Sporty motorowe są czasem tak okrutne - napisał z kolei Jenson Button.

Kondolencje rodzinie ofiary przesłał również Lewis Hamilton. - Łączę się teraz w bólu z jego najbliższymi. To tragiczna strata takiego młodego talentu.

Wyrazy współczucia przekazali również między innymi Heikki Kovalainen oraz Rubens Barrichello.

Komentarze (0)