Pierwsza trójka o Rajdzie Księstwa Asturii

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Na mecie siódmej tegorocznej rundy Intercontinental Rally Challenge Giandomenico Basso przypieczętował pierwszy w tym sezonie tryumf swojego włoskiego zespołu. Abarth z Basso za kierownicą wygrał eliminację IRC pierwszy raz od zeszłorocznego Rajdu Madery.

Giandomenico Basso (Włochy/Fiat): Po pierwszym dniu, kiedy miałem taki sam czas jak Nicolas, wiedziałem, że kolejnego dnia czeka nas zacięta walka. Na szczęście tego dnia miałem dużo szczęścia. Od rana bardzo mocno naciskałem, ryzykował trochę częściej niż w piątek, kiedy droga była mokra. Na pierwszym odcinku ostatniej pętli obracałem się, ale nie straciłem zbyt wiele czasu. Do samego końca trwała zażarta walka z Nicolasem, więc na ostatnich dwóch odcinkach specjalnych musieliśmy być szczególnie ostrożni. Długo musieliśmy czekać na to zwycięstwo i teraz moim celem jest powtórzyć ten wynik na Sanremo, które jest moim ulubionym rajdem.

Nicolas Vouilloz (Francja/Peugeot): Od samego rana nie miałem odpowiedniego tempa. Auto było podsterowne mimo tego, że mieliśmy takie same opony jak Basso. Dopiero po południu poczułem się odpowiednio pewny na drodze, ale było już za późno. Staraliśmy się cisnąć najbardziej jak się dało, ale Giandomenico jechał dzisiaj bardzo dobrze i jego przewaga była za duża, żeby go dogonić. W sumie jestem bardzo zadowolony z drugiego miejsca – szczególnie podczas rajdu z tak zmienną pogodą. To dla nas kolejne podium, które stawia nas w dobrej pozycji w całym cyklu.

Freddy Loix (Belgia/Peugeot): Wczoraj odrobiliśmy mnóstwo czasu, kiedy na wieczornym odcinku pojechaliśmy na slickach w przesychających warunkach, ale w sobotę straciliśmy to przez awarię wspomagania. To się stało na drugim odcinku. Skręciłem kierownicą w lewo, a to niczego praktycznie nie dało. Ześlizgnęliśmy się z drogi. Pomyśleliśmy, że to musi być problem ze wspomaganiem kierownicy. Z tym defektem musieliśmy przejechać jeszcze jeden odcinek specjalny. Jedyne, co nam pozostało to próba obrony miejsca na podium i to się udało na szczęście.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)