Jeszcze tylko krok do tytułu Loeba

Paweł Świder 10 Października 2008, 18:49

Po czwartkowym zwycięstwie w odcinku testowym wielką ochotę na potwierdzenie wysokiej formy następnego dnia miał Francois Duval z ekipy BP Ford Abu Dhabi. Na jego przeszkodzie stanął przede wszystkim Sebastien Loeb, który od samego początku rajdu jest jego liderem i do swojego koszyka zebrał komplet zwycięstw. Na znakomitą postawę Francuza nieco cienia rzucił jego zespołowy kolega Dani Sordo szybko wypadając z gry.

Pierwszy odcinek specjalny pod nazwą Acqua Doria wystartował tuż po godzinie 9 polskiego czasu. Na nim najszybszy okazał się oczywiście Loeb. Drugi czas wykręcił Hirvonen a jego strata wyniosła 4 sekundy. Podobnym tempem jechał Sordo i na mecie zanotował kolejne 0,5 s. do Loeba. To dało kierowcy Citroena pozycje numer trzy na rozpoczynającym walkę oesie. Cała trójka była bardzo zadowolona ze swojej postawy na początku.

Druga próba okazała się jeszcze lepsza w wykonaniu kierowców Citroen Total: Loeb wygrał Portigliolo a Sordo był drugi, dzięki czemu awansował na fotel wicelidera rajdu w klasyfikacji generalnej. Umożliwiła to nieco słabsza postawa Hirvonena, który na odcinku był czwarty dając się jeszcze wyprzedzić swojemu koledze z zespołu. Duval objechał Hirvonena, jednak do zwycięstwa zabrakło mu 5,4 s. Piąte miejsce zajął kolejny kierowca Forda Jari-Matti Latvala.

Na trzecim odcinku nie popisał się Sordo. Hiszpan przed startem w żartobliwym tonie odgrażał się Loebowi, że pokona go na jego terenie biorąc jednocześnie rewanż za zwycięstwo Francuza w Hiszpanii. Jego marzenie skończyło się na początku kolejnego oesu – Citroen C4 z numerem 2 przodem uderzył w skarpę i został zmuszony do wycofania się z rajdu. Próbę wygrał Loeb, który na mecie stwierdził, że daje z siebie wszystko i nie odpuszcza. Drugi był Francois Duval prowadzący Focusa w najnowszej specyfikacji 2008. Tylko o jedną dziesiątą sekundy gorszy czas osiągnął Hirvo przegrywając z Loebem o 4 sekundy.

Kolejne trzy odcinki specjalne przebiegały według bardzo podobnego scenariusza: wygrywał Loeb przed kierowcami Forda. Na czwartej próbie szybszym był Hirvonen, na pozostałych dwóch lepsze czasy notował jadący gościnnie w pierwszym zespole Duval. Mimo mocnego nacisku na swojego zespołowego kolegę Belg nie awansował przed Hirvonena w klasyfikacji generalnej przed sobotnim etapem.

Na ostatnim odcinku dnia wysoką formę zaprezentował lider Subaru Petter Solberg, który zdołał awansować z 6. na czwartą lokatę po piątkowym etapie. To wszystko Norweg zawdzięcza równej jeździe i znakomitemu wyczuciu taktycznemu – na ostatnim odcinku młodszy z braci Solbergów mocno przycisnął i osiągnął czwarty czas. Dobrze także trzyma się Latvala i jego strata do byłego mistrza Świata wynosi zaledwie 1,2 s. W punktowanej ósemce znajdują się jeszcze Chris Atkinson, Toni Gardemeister oraz Andreas Mikkelsen, który na ostatnim oesie wyprzedził Brice’a Tirabassiego w trzecim fabrycznym Subaru. Bardzo kontaktowo jest na miejscach 7-10. Toniego Gardemeistera i Urmo Aavę dzieli ok. 7 sekund.

Wśród kierowców startujących w Junior WRC najlepiej radzi sobie Pierre Campana w Renault Clio R3. Francuz wyprzedza Czecha Martina Prokopa w Citroenie C2 S1600 oraz Allesandro Bettegę także w Clio. Od początku mocno ruszył Prokop, jednak kapeć złapany na jednym z odcinków specjalnych uniemożliwił usuniętego z programu Pirelli Star Driver kierowcy utrzymanie pozycji lidera. Pech nadal krąży nad Swiftem S1600 Michała Kościuszki, który nie ukończył żadnego z piątkowych odcinków specjalnych. Wypadek na pierwszym oesie poskutkował wycofaniem się z Rajdu Korsyki.