Świetne kwalifikacje Toro Rosso

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Fani juniorskiego zespołu Red Bulla w końcowej fazie sezonu mają spore powody do radości. Kierowcy Scuderii Toro Rosso po raz kolejny awansowali do Q3 i jak podkreślił Sebastien Bourdais, włoska ekipa przygotowała dobrą strategię na niedzielny wyścig.

Sebastian Vettel finałową sesję kwalifikacyjną zakończył z ósmym czasem, jednak po karach nałożonych na Nicka Heidfelda z zespołu BMW Sauber i Marka Webbera z ekipy Red Bull Racing, młody kierowca do jutrzejszego wyścigu o Grand Prix Chin przystąpi z szóstego pola startowego. - Wczorajszy dzień był ciężki, podobnie jak dzisiejszy poranek. Jednak przed kwalifikacjami wykonaliśmy kilka zmian, które nam pomogły. Możemy być bardzo szczęśliwi z osiągniętego rezultatu ponieważ nie sądzę, że stać nas było na więcej. W jutrzejszym wyścigu będzie ciężko dogonić chłopaków z przodu stawki, dlatego będę jechał mój własny wyścig, dawał z siebie wszystko i zobaczymy co będziemy w stanie osiągnąć - przyznał młody Niemiec.

Jak niedawno poinformował zespół Scuderii Toro Rosso, Sebastien Bourdais prawdopodobnie pozostanie na stanowisku kierowcy we włoskiej ekipie. To widocznie bardzo podbudowało Francuza, który ponownie osiągnął Q3 i do niedzielnego Grand Prix Chin przystąpi z dziewiątego pola. - Jestem bardzo szczęśliwy z awansu do Q3, jednak finałowa część rywalizacji była dosyć ciężka, ponieważ nie mieliśmy już zapasowych opon. Jestem zadowolony z mojego rezultatu. Myślę, że wyglądamy dobrze przed wyścigiem, na który przygotowaliśmy sensowną strategię - powiedział 29-letni zawodnik.

Dyrektor techniczny juniorskiego zespołu Red Bulla, Giorgio Ascanelli podkreślił, że jest zadowolony z pracy oraz występów obu kierowców przez cały okres trwania weekendu. - Bourdais wykonywał solidną pracę już od piątku. Vettel z kolei borykał się pewnymi problemami podczas treningów, więc spróbowaliśmy czegoś zupełnie odmiennego w samochodzie przed kwalifikacjami i jestem niezmiernie szczęśliwy z rezultatu tych zmian. Było to imponujące - zakończył Włoch.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)