Niedzielny wyścig będzie pierwszym w historii Grand Prix na nowym torze Termas de Río Hondo. W ubiegłym roku kilku zawodników z MotoGP oraz Moto2 odbyło na nim krótkie testy. Po powrocie do Europy przestrzegali oni, że nawierzchnia jest bezlitosna dla ogumienia. W grupie jeźdźców, którzy mieli okazji sprawdzić się na torze w Argentynie zabrakło czołówki - Marca Marqueza, Jorge Lorenzo, Valentino Rossiego, a także Daniego Pedrosy. Ten ostatni przygotował się jednak do startu pod względem teoretycznym.
Pedrosa sporo czasu spędził na poznaniu toru Termas de Río Hondo. - Nie wiem zbyt wiele o tym obiekcie. Próbowałem rozwiązać pracę domową i przygotować się jak najlepiej, oglądając filmiki z jazdy po torze oraz jego mapy. Oczywiście to za mało, żeby móc coś powiedzieć o nim. Muszę wsiąść na motocykl i się przejechać. Nie mogę się doczekać pierwszych jazd oraz spotkania z fanami - w końcu to ja pierwsza wizyta w Argentynie! - powiedział Pedrosa.
Przypomnijmy, że w ostatnim czasie pojawiło się wiele plotek na temat tego, że Dani Pedrosa odejdzie po tym sezonie z Repsol Honda Team. Jeśli Hiszpan chciałby pozostać w najlepszym zespole świata, musi udowodnić, że należy mu się miejsce u boku Marqueza. Póki co, mimo świetnego motocykla, Pedrosa nie jest w stanie nawiązać wielki z kolegą z zespołu. Na nowym torze szanse powinny być wyrównane, nic więc dziwnego, że zawodnik ścigający się z numerem "26" przygotowuje się do wyścigu niezwykle intensywnie.