Nelson Piquet zdaje sobie sprawę z tego, że w minionym sezonie nie był tak szybki, jak za czasów jego startów w GP2. Brazylijczyk w 18 wyścigach zdobył 19 punktów, a swój najlepszy występ zaliczył podczas Grand Prix Niemiec, gdzie stanął na podium.
- To nie był sezon, o którym marzyłem. Miałem wiele wzlotów i upadków oraz kłopotów, dzięki którym wiele się nauczyłem - powiedział Nelsinho podczas niedzielnej imprezy Roadshow w Nowym Dehli w Indiach.
- Byłem całkowicie "zielony" na początku mistrzostw. Naprawdę bardzo się ucieszyłem, gdy przedłużono ze mną kontrakt. Samochód znacząco zmienił się w stosunku do modelu z 2007 roku. To był powód, dla którego początek minionego sezonu był trudny, ale nadal się rozwijamy. W przyszłym roku zaczną obowiązywać nowe przepisy, ale z drugiej strony niewiele się zmieni. Uważam, że zmierzamy we właściwym kierunku - stwierdził Piquet.
Kierowca Renault zdradził, jaki jest jego cel na nadchodzący sezon. - Musimy być troszkę optymistyczni. Myślę, że mamy spore szanse na to, aby każdy wyścig kończyć na podium. W tym roku chciałem zająć miejsce w pierwszej dziesiątce. Byłem dwunasty. W przyszłym sezonie chcę być w czołowej szóstce - zakończył 23-letni Piquet.