Jednakże od 2007 roku zespoły mogą używać tylko dwóch samochodów w piątki, więc nie ma możliwości aby kierowcy testowi zdobywali doświadczenie. Zespoły, które próbowały wystawiać kierowców testowych zamiast podstawowych szybko zrezygnowały z takiego rozwiązania.
Davidson zyskał uznanie w oczach kierownictwa zespołu Hondy w 2004 roku właśnie poprzez wspaniałą jazdę podczas piątkowych treningów. Kierowca uważa, że strata tej okazji godzi głównie w młodych kierowców próbujących zapewnić sobie miejsce w głównych wyścigach.- Mówiąc z własnego doświadczenia, jak również przytaczając przykład Roberta Kubicy i Sebastiana Vettela, piątkowe testy pomogły nam dostać się do wyścigów F1 - mówi Davidson. Kierowca dodaje także:- Piątkowe treningi były wyjątkowe również dla fanów. Byli tam zawodnicy, samochody i cała ekipa techniczna. Dlatego też miało sens dawanie szans zawodnikom testowym aby zdobywali doświadczenie. Taka sytuacja powodowała, że Ci zawodnicy stawali się bardziej cenni dla zespołu, a do sobotnich kwalifikacji podchodzili z większą pewnością siebie.
Zawodnik dodaje również, że przywrócenie piątkowych treningów zawodników testowych jest tym bardziej ważne biorąc pod uwagę wprowadzony w 2009 roku limit testów, w ciągu sezonu.
- Uważam, że z wprowadzonym w nadchodzącym sezonie limitem testów większy sens ma przywrócenie piątkowych treningów dla zawodników testowych. Dałoby to szansę zespołom na sprawdzenie możliwości młodych zawodników - dodaje Davidson.- To był najlepszy czas w mojej karierze. Poznawałem nowe tory, jak ten w Monaco, jadąc w dobrym bolidzie, tuż za samym Michaelem Schumacherem podczas piątkowych testów. To było niesamowite doświadczenie, wspaniałe nie tylko dla mnie, lecz również dla całego sportu - kończy zawodnik.