Polityk ten, Istvan Gyenesei, powiedział że winna jest hiszpańska grupa Sedesa, która bierze udział w pracach nad torem. Jak się okazało, jedna z faz budowy nie została rozpoczęta zgodnie z planem.
- Tak więc bardzo prawdopodobne jest że tor nie będzie gotowy i tym samym wyścig nie dojdzie do skutku. Ale nie mamy jeszcze na razie oficjalnego potwierdzenia ze strony hiszpańskiej - powiedział Gvenesei.
Węgrzy o budowie nowego toru poinformowali w lipcu ubiegłego roku. Wyścig miał zastąpić anulowaną rundę w Chinach. Miał odbyć się 20 września.