Polski zespół wyścigowy wycofał się z rywalizacji krótko przed północą czasu polskiego, po trzynastu godzinach spędzonych na torze Dubai Autodrome.
Niestety zbyt duże okazały się zniszczenia Porsche 911 GT3 R po uderzeniu w tył samochodu przez jednego z kierowców niższych kategorii na pierwszej zmianie Marcina Jedlińskiego, kilka godzin po rozpoczęciu zmagań w Dubaju.
Mechanicy mieli pełne ręce roboty przy samochodzie zwłaszcza po zmianie Roberta Kubicy. Polak wyjechał na kilka okrążeń i zasygnalizował poważniejsze problemy z maszyną. Po upływie niecałej godziny samochód dało się doprowadzić do jazdy i Kubica mógł wrócić na tor.
Były kierowca F1 wyjechał na końcu stawki i szybko wziął się za odrabianie pozycji kręcąc jedne z najlepszych czasów na torze, porównywalne do najlepszych osiągnięć na Dubai Autodrome.
ZOBACZ WIDEO Śniadanie na Dakarze: czy leci z nami pilot? (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
Kubica spędził na torze blisko godzinę, by oddać samochód w ręce Wolfa Henzlera. W kolejnych godzinach za kierownicą zasiedli jeszcze Robert Lukas i Marcin Jedliński, na zmianie którego Forch Racing powered by Olimp został zmuszony do wycofania się z imprezy.
Dużo wcześniej walkę w klasie 911 zakończył drugi zespół Olimp Racing oznaczony numerem #81. W czwartej godzinie wyścigu po pokonaniu 78 okrążeń Porsche 911 GT3 Cup prowadzone przez Floriana Scholza uczestniczyło w poważnej kolizji z BMW i KTM-em. Samochód nie nadawał się do naprawy, mimo licznych prób całego zespołu.
Robert to jeden z najlepszych kierowców wyścigowych na świecie. W tym wyścigu to nie on Czytaj całość