Niedzielny wyścig w Bahrajnie liczył sobie ledwie 23 okrążenia. Charles Leclerc zdecydował się na późny pit stop po upływie ponad połowy wyścigu, aby do samej mety walczyć o zwycięstwo.
19-latek z Monako po zmianie opon wrócił na tor poza pierwszą dziesiątką. Tempo jakie prezentował pozwoliło mu jednak z łatwością mijać kolejnych rywali.
Do pierwszej trójki awansował przed finałowym okrążeniem. Na nim poradził sobie najpierw z Oliverem Rolandem, a następnie Lucą Ghiotto, by odnieść spektakularne zwycięstwo.
Drugi na mecie Ghiotto wyprzedził trzeciego Rolanda ledwie okrążenie wcześniej. Włoch i Francuz walczyli wówczas o pozycję lidera, dopiero później uznając wyższość Leclerka.
Po pierwszej rundzie sezonu w Bahrajnie Leclerc prowadzi w klasyfikacji kierowców z przewagą ośmiu punktów nad Artjomem Markiełowem. Rosjanin, który wygrał w sobotę główny wyścig, w niedzielę finiszował na 8. miejscu. Trzeci ze stratą 16 punktów jest Rowland.
ZOBACZ WIDEO: Katarzyna Kiedrzynek: Nawet nie marzyłam o takim klubie jak PSG, to był dla mnie szok