Pozostałymi są Yuki Takahashi oraz partner zespołowy Kallio - Niccolo Canepa. Oni jednak dla odmiany zajęli miejsca z tyłu stawki.
Kallio uważa, że miał szansę na wyższe miejsce gdyby nie słaby start. Jest jednak zadowolony, że wyłączając Stonera, był najlepszym motocyklistą jadącym na Ducati.
- Zanim przybyłem do Kataru uważałem, że gdybym dostał się do pierwszej dziesiątki, byłbym usatysfakcjonowany. Ósma pozycja jest naprawdę dobrym wynikiem. Nie udało się wykonać startu w idealny sposób, ale mogłem utrzymać dobry rytm. Próbowałem złapać grupę jadącą przede mną ale po kilku okrążeniach zdecydowałem się utrzymywać tylko swój rytm jazdy i ta strategia opłaciła się.
- Na ostatnich okrążeniach widziałem Vermeulena coraz bliżej mnie i myślę że gdyby było więcej okrążeń mógłbym go wyprzedzić. Tak czy inaczej generalnie to był pozytywny weekend i będziemy próbować iść w tym kierunku podczas następnego występu w Japonii.
Canepa jak do tej pory nie spisywał się zbyt dobrze, kwalifikując się z ostatniego pola a w wyścigu dojechał na 17. pozycji, po odpadnięciu Lorisa Capirossi.
- Szczerze mówiąc miałam nadzieję na lepsze spisanie się, ale był to trudny weekend od pierwszej sesji i nie oczekiwaliśmy cudów po tym wyścigu. Na ostatnich okrążeniach jechał razem z Toselandem i nauczyłem się kilki rzeczy. Spróbujemy poprawić nasze osiągi w Japonii pomimo ze to moja pierwsza wizyta w Japonii. Zdecydowanie będę bardziej agresywny, to jest to czego potrzebuję - powiedział po wyścigu Niccolo Canepa.