Szef Red Bull Racing: Szanghaj był dla nas kamieniem milowym

Dyrektor Red Bull Racing Christian Horner oświadczył, że pierwsze zwycięstwo ekipy w historii startów w F1, odniesione niedawno na torze w Chinach, zmienia diametralnie cele zespołu na sezon 2009. W Szanghaju dwa pierwsze miejsca zajęli Sebastian Vettel i Mark Webber. To właśnie Niemiec stał się jednym z faworytów do sięgnięcia po tytuł.

Marcin Furmaniak
Marcin Furmaniak

Drużyna z Milton Keynes, od czasu zwycięstwa, za każdym razem jest obecna na podium. Horner nadmienia, że nowym celem jest dogonienie lidera klasyfikacji Brawn GP. - Drużyna jest teraz na szczycie, po rezultacie z Chin, co zostało poparte miejscami na podium zdobytymi przez Sebastiana w Bahrajnie i Marka w Barcelonie - powiedział dyrektor Red Bulla.

- Chiny były kamieniem milowym. Od razu zdobyliśmy pierwsze pole position i wygraliśmy pierwszy wyścig. Osiągnięcia te wcześniej były dla nas odległe. Automatycznie zmieniło się to, nad czym się koncentrujemy. A zależy nam na tym by zmniejszyć różnicę do Brawna. Barcelona pokazała, że tego dokonaliśmy, ale wciąż mamy potencjał do wyczerpania - optymistycznie ocenił wyścig o GP Hiszpanii oraz szanse na przyszłość swojego zespołu Horner.

Już niedługo Red Bull zaprezentuje podwójny dyfuzor, ale prace nad tym elementem przebiegają z trudnościami. Dzieje się tak głównie ze względu na problemy z przemodelowaniem tylnego zawieszenia w bolidach spod znaku byka. Horner nie traci nadziei, że już w Monako RB5 będą posiadały tę ważną część.

- To duże wyzwanie dla nas, aby przemodelować podłogę RB5 tak, aby nie zniszczyć charakteru tego bolidu. Prawdopodobniej mamy z tym większe problemy niż inne teamy, ale chłopaki pracują bardzo ciężko w Milton Keynes nad tym rozwiązaniem i mam nadzieję, że w Monako nastąpi debiut tego elementu w naszych samochodach - zakończył Horner.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×