To był udany dzień - Kościuszko po etapie Rajdu Sardynii

Drugi dzień 6. Rajdu Sardynii był dla ekipy Kościuszko/Szczepaniak zdecydowanie bardziej udany niż piątek. Polacy wygrali dwa oesy, dzięki czemu awansowali na pozycję lidera rajdu w klasyfikacji Junior WRC.

W tym artykule dowiesz się o:

Michał Kościuszko i Maciej Szczepaniak jadący w barwach Suzuki Sport Europe samochodem Suzuki Swift S1600 prowadzą po drugim dniu Rajdu Sardynii w klasyfikacji JWRC. Jedyna polska załoga startująca w Rajdowych Mistrzostwach Świata po 12 odcinkach specjalnych zajmuje pierwsze miejsce z przewagą 16,6 sekund nad drugim w klasyfikacji Martinem Prokopem i 5:59,4 minut nad trzecim Aaronem Burkartem, również startującym w zespole Suzuki Sport Europe.

- Dzisiejszy dzień był bardzo dla nas udany. Już na drugim odcinku wyszliśmy na prowadzenie i utrzymaliśmy je do końca dzisiejszego dnia, chociaż nie było łatwo. W tej chwili prowadzimy prawie 17 sekund przed Martinem Prokopem. Trasa była bardzo wymagająca, w szczególności pierwszy odcinek. Jechaliśmy po luźnych kamieniach po starym trakcie kolejowym, z którego zostały usunięte szyny. Tworzyła się tam duża koleina, nie musieliśmy nawet hamować, zakręty były w miarę łagodne a samochód sam zwalniał, bo dotykaliśmy płytą nawierzchni i to wytracało prędkość. Na drugiej pętli próbowaliśmy nie wypaść z drogi, bo koleina była już tak wielka, że trudno było prowadzić samochód w drodze nie mając nad nim kontroli. Drugi dość, kręty i trudny technicznie odcinek poprowadzony był w lesie. Trzeci to charakterystyczny odcinek dla Sardynii - szybko, twardo, kilka dużych, spektakularnych hop. Myślę, że kibice mieli tam dużo frajdy. Przed nami kolejny dzień rywalizacji i 5 trudnych odcinków do przejechania. Na pewno będziemy starali się utrzymać prowadzenie do samego końca - powiedział Michał Kościuszko.

W niedzielę ostatni dzień rajdu. Zawodnicy mają do pokonania pięć odcinków specjalnych o łącznej długości 86,18 kilometrów. Start pierwszej załogi o godz. 6:00. Meta w Porto Cervo dla pierwszej załogi o 14:15.

Komentarze (0)