- GP Niemiec to nasz domowy wyścig. Mimo że obecny sezon nie jest dla nas udany, na Nürburgring będzie wielu kibiców ściskających kciuki za BMW Sauber. Jest to więc odpowiedni moment na dobry występ i wynik - zauważył Robert Kubica. - Muszę jednak przyznać, że nie jest to mój ulubiony tor. Ma zróżnicowane zakręty i kilka miejsc dobrych do wyprzedzania. Najlepszy do tego jest pierwszy zakręt, który można przejechać kilkoma liniami. Spodziewam się, że wyścig będzie zacięty i kolejny raz na Nürburgring zobaczymy pasjonujące widowisko - dodał Polak. W poprzednim sezonie na torze Nürburgring nie ścigali się kierowcy Formuły 1, a w sezonie 2007 krakowianin zajął 7. miejsce.
- Nie ma wątpliwości, że podsumowanie naszych osiągnięć po połowie sezonu nie jest pozytywne. Szczególnie jeżeli porównamy je z naszymi oczekiwaniami. Mam nadzieję, że jeszcze się poprawimy zwłaszcza, że cały zespół ciężko na to pracuje - powiedział Nick Heidfeld. - Tradycyjnie wielu naszych kibiców przybędzie na nasz domowy wyścig. Jest to bardzo przyjemne i daje dodatkowy zastrzyk motywacji. Kolejny raz przygotuję na tę okazję specjalne malowanie kasku. W tym roku będzie on zaprojektowany przez czytelnika mojej strony internetowej, który zaprezentuje mi go przed piątkowym treningiem - zdradził niemiecki kierowca.
- Mam wiele pozytywnych wspomnień z Nürburgring. Jako dziecko byłem tu często z rodzicami, bowiem tor jest zaledwie godzinę drogi od mojego rodzinnego Mönchengladbach. Zimą jeździliśmy na sankach na Hohe Acht, tutaj nauczyłem się jeździć na rowerze, tutaj pierwszy raz jeździłem kartem - z oponą i kocem za moimi plecami, bo nie mogłem dosięgnąć pedałów. Od tego czasu jeździłem na tym torze w Formule Ford, Formule 3 i Formule 3000 i wielokrotnie wygrywałem. Najlepszy wynik w F1 osiągnąłem w 2005 roku, gdy zdobyłem pole position, a w wyścigu byłem drugi - wspomina Heidfeld, który w 2007 roku był 6. - Dla mnie jest to najbardziej spektakularny tor na świecie.
- Przyjeżdżając na GP Niemiec nie jesteśmy zadowoleni z dotychczasowych wyników. Po udanych sezonach, jest to pierwszy okres, w którym się cofnęliśmy , ale my to przezwyciężymy. Mimo wszystko, jest to ciągle ten sam zespół, który rozwija się od początku istnienia. Jesteśmy absolutnie zmotywowani, by zrobić kolejny krok do przodu i spodziewam się, że to się stanie - kolejny raz zapewnił Mario Theissen, szef BMW Motorsport. - Na pewno nie jest to łatwe, gdy nie ma testów. Mamy kolejną serię mechanicznych poprawek, w tym kolejną wersję poprawionego podwójnego dyfuzora.
- Czujemy szczególną więź z Nürburgring. Każda seria samochodów wyprodukowanych przez BMW jest tutaj testowana, mamy także sporo sukcesów w wyścigach samochodów turystycznych. Kompania ma tutaj Centrum Treningowe, a także inne instytucje - przypomniał Niemiec.
- Po rozczarowującym występie na Silverstone, musimy odwrócić naszą sytuację na Nürburgring - dodał Willy Rampf, koordynator techniczny BMW Sauber. - Jesteśmy to winni naszym kibicom, którzy będą oglądać wyścig. Charakterystyczne dla tego obiektu jest to, że samochód ma skłonność do podsterowności. Kluczowym czynnikiem jest takie ustawienie samochodu, żeby przednie koła nie były zbyt eksploatowane. To może być osiągnięte poprzez dobre połączenie balansu aerodynamicznego i mechanicznych ustawień. Przywieziemy poprawioną wersję podwójnego dyfuzora, będzie również kilka mechanicznych poprawek. Wiele będzie zależeć od tego, czy uda nam się zmusić opony do odpowiedniej pracy.