Sensacyjne doniesienia w sprawie umyślnego rozbicia bolidu Renault

Sensacyjne informacje dotyczące rzekomego umyślnego rozbicia się Nelsona Piqueta podczas ubiegłorocznego GP Singapuru przynosi serwis Autosport. Przedstawiciele Renault przyznali, że miała miejsce rozmowa na temat celowego przerwania wyścigu.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

W niedzielę przed wyścigiem o GP Singapuru doszło do spotkania szefa Renault Flavio Briatore, szefa inżynierów Pata Symondsa oraz Nelsona Piqueta, na którym kierowca miał zostać poproszony o rozbicie auta na 13 lub 14 okrążeniu, czyli tuż po postoju Fernando Alonso. Brazylijczyk miał się rozbić na zakręcie nr 17, gdzie nie było odpowiedniego sprzętu do uprzątnięcia samochodu, co automatycznie oznaczałoby wyjazd samochodu bezpieczeństwa, który pomógłby Alonso.

Informację o tym spotkaniu FIA przekazał Piquet senior. Jego syn przyznał on, że zgodził się na propozycję, bowiem w tym czasie czuł się niekomfortowo w zespole, nie miał także przedłużonego kontraktu na sezon 2009, a Briatore zarzucał mu małe zaangażowanie. Piquet liczył, że pomoc koledze z zespołu będzie nagrodzona.

Co ciekawe, FIA miała się dowiedzieć o całej sprawie od Piqueta seniora 26 lipca, czyli w dniu, w którym jego syn ostatni raz jeździł w bolidzie Renault. Junior wyjaśnienia złożył 30 lipca w Paryżu. Potem sędziowie z GP Singapuru pojechali do Belgii, gdzie przy okazji kolejnego weekendu przeprowadzili rozmowy z przedstawicielami zespołu.

Kolejnym argumentem przemawiającym za tym, że wypadek Piqueta był umyślny, jest zapis telemetrii z GP Singapuru. Pokazuje on, że kierowca w feralnym zakręcie miał wciśnięty gaz "do dechy", a w tym miejscu nie powinien tego robić.

Najciekawsze w całej sytuacji jest to, że Pat Symonds potwierdził fakt rozmowy o umyślnym wypadku! - Takie spotkanie w niedzielę miało miejsce, ale nic takiego nie było omawiane. Pamiętam, że podczas GP Singapuru Nelson był w bardzo złej formie psychicznej. Zresztą na nagraniach słychać, że jestem bardzo rozczarowany, że on się rozbił - zauważył, ale dodał również: - To prawda, że podczas spotkania rozmawialiśmy o celowym sprowadzeniu samochodu bezpieczeństwa, ale to była propozycja Piqueta i tylko o tym rozmawialiśmy.

Briatore nie chciał komentować całej sprawy, powiedział jedynie, że jest ofiarą szantażu rodziny Piquet.

Światowa Rada Sportów Motorowych zajmie się sprawą Renault pod koniec września.

Wypadek Nelsona Piqueta

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×