- Różnice są minimalne, jest lepiej niż się spodziewaliśmy. Czasem nie potrafię się powstrzymać, ale szukam równowagi pomiędzy ryzykiem, dobrą zabawą a uzyskiwaniem dobrych czasów. Drugi dzień rajdu to praktycznie nowy rajd. Z nawierzchni asfaltowej przenosimy się na szutrową i klasyfikacja może się wywrócić do góry nogami. To jest dla mnie kompletnie nowa sytuacja, jednak zdobywamy doświadczenie i trzymamy gaz - mówi po pierwszym dniu Rajdu Akropolu Kajetan Kajetanowicz. Polski kierowca, jadący z pilotem Jarosławem Baranem, zajmuje po sześciu odcinkach specjalnych trzecie miejsce. Impreza w Grecji to trzecia eliminacja mistrzostw Europy.
Źródło artykułu: