- Oglądałem wiele meczów z udziałem japońskich zawodników i wiem, że ich najsilniejszą stroną są bardzo szybcy napastnicy - komentuje trener Kamerunu, Paul Le Guen.
Czy jednak ci szycy napastnicy będą w stanie sprawić, żeby po ostatnim gwizdku to w Kraju Kwitnącej Wiśni cieszono się z wyniku? Wydaje się, że jest to mało realne. Do tej pory Samurajowie tylko raz wyszli z grupy podczas mundialu. Miało to miejsce w 2002 roku, kiedy byli to oni gospodarzami turnieju. Teraz o powtórzenie tego sukcesu będzie bardzo trudno. W grupie E ich rywalami będą Holendrzy, Duńczycy i ich poniedziałkowy rywal - Kamerun.
Kim Japończycy mogą postraszyć Nieposkromione Lwy? Wyróżniać się mogą przede wszystkim Keisuke Honda czy też Makoto Hasebe. Siłą japońskiego futbolu będzie zapewne szybkość. Samurajowie preferują także ofensywny styl gry.
Największą gwiazdą reprezentacji Kamerunu jest nie kto inny jak Samuel Eto'o. To w głównej mierze na tego zawodnika będą patrzyć wszyscy. Na Japończyków powinno to wystarczyć, ale czy Nieposkromione Lwy dadzą radę Holendrom i Duńczykom? To już zupełnie inna kwestia. Piłkarze prowadzeni przez Francuza w tym meczu potrzebują trzech punktów. Każdy inny wynik może zostać uznany za porażkę.
Japonia - Kamerun / pon 14.06.2010 r. godz. 16.00
Przewidywane składy:
Japonia: Eiji Kawashima - Yuto Nagatomo, Marcus Tulio Tanaka, Yuji Nakazawa, Yasuyuki Konno, Yuki Abe, Yasuhito Endo, Makoto Hasebe, Daisuke Matsui, Yoshito Okubo, Keisuke Honda.
Kamerun: Souleymanou Hamidou - Njitap Geremi, Nicolas N'Koulou, Stephane Mbia, Benoit Assou-Ekotto, Eyong Enoh, Jean Makoun, Georges Mandjeck, Achille Emana, Eric Choupo-Moting, Samuel Eto'o.
Sędzia: Olegario Benquerenca (Portugalia).