- Przykro to mówić, ale Ronaldo trochę się ośmiesza - powiedział Super Expressowi były prezes PZPN, który w RPA pełni funkcję obserwatora sędziów.
- Nie bardzo wiem, jak ta ochrona miałaby wyglądać. A przede wszystkim, według jakiego kryterium mielibyśmy ustalać, kto jest, a kto nie jest wielką gwiazdą? Wysokość kontraktu w klubie? Popularność? - pyta były arbiter.
Więcej w Super Expressie.
Źródło artykułu: