Klose i Podolski pozbawili Niemców punktów! - relacja z meczu Niemcy - Serbia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Niemiec w piątkowym meczu przegrała 0:1 z Serbami. Piłkarzom zza naszej zachodniej granicy nie grało się tak łatwo, jak przeciwko Australii. W 37. minucie z boiska "wyleciał" pochodzący z Opola napastnik Miroslav Klose,a w 60. minucie piłkarz urodzony w Gliwicach - Lukas Podolski, nie wykorzystał rzutu karnego. Sytuacja w grupie D dzięki zwycięstwu Serbów zrobiła się bardzo ciekawa.

W tym artykule dowiesz się o:

Spotkanie rozpoczęło się od ataków obu zespołów. Piłkarze zarówno jednej, jak i drugiej drużyny postanowili od pierwszych minut osiągnąć przewagę na boisku. Pierwsze strzały były jednak niecelne.

W 7. minucie z pierwszej piłki niczym z armaty huknął Lukas Podolski. Futbolówka przeleciała jednak tuż obok słupka. Z upływem czasu piłkarze zza naszej zachodniej granicy zaczęli przeważać na murawie. Serbowie po dziesięciu minutach zaczęli mieć problemy z wyprowadzeniem piłki z własnej połowy. Niedawni rywale Polaków z meczu sparingowego nie potrafili stworzyć zagrożenia pod bramką Manuela Neuera nawet po stałym fragmencie gry, gry futbolówka ustawiona była na wysokości pola bramkowego.

Kolejne minuty mijały, a na boisku działo się niewiele ciekawego. Mnożyły się za to faule - po 22. minutach już czterech piłkarzy miało na swoim koncie żółtą kartkę. W grze obu drużyn dużo było niedokładności. Rzadko które podanie trafiało do adresata, a w związku z tym mało było także celnych strzałów.

Trochę ciekawiej zrobiło się po pół godzinie gry, jednak ani Niemcy, ani Serbowie nie wykorzystali swoich szans. Do siatki drużyny prowadzonej przez Radomir Antica trafił co prawda Miroslaw Klose, ale ten gol nie został uznany, bowiem został zdobyty ze spalonego. Była to jednak dopiero namiastka emocji, które parę chwil później miały nastąpić, bowiem dwie minuty w pierwszej połowie wstrząsnęły kibicami reprezentacji Niemiec. Najpierw w 37. minucie za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Klose, a już 60 sekund później Serbowie objęli prowadzenie. Milos Krasic dośrodkował z prawego skrzydła, Nikola Zigic zgrał piłkę głową do Milana Jovanovicia, a ten z trzech metrów pokonał Neuera!

Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwsze 45. minut Sami Khedira trafił jeszcze w poprzeczkę. Niemcom nie grało się tak łatwo, jak przeciwko Australii. Widać było wyraźnie, że Serbowie to zupełnie inna para kaloszy.

Mimo osłabienia Niemcy od początku drugiej odsłony widowiska ruszyli do przodu. Zaraz po wznowieniu gry niecelnie strzelał Podolski. Później jednak te ataki ustały, choć Serbowie cofnęli się do obrony i szukali swojej szansy poprzez grę z kontry. Piłkarze Joachima Loewa ponownie zaatakowali w 54. minucie. Wtedy to Vladimir Stojkovic z kłopotami obronił strzał Bastiana Schweinsteigera. Kilka minut później Podolski nie wykorzystał sytuacji sam na sam z golkiperem Serbów. Ataki Niemców były coraz groźniejsze. W 59. minucie znów na ustach wszystkich znalazł się Lukas Podolski. Tym razem jednak strzelił tylko w boczną siatkę.

W 60. minucie głupotą popisał się Nemanja Vidic, który zagrał piłkę ręką w polu karnym. Sędzia od razu wskazał na rzut karny. Do piłki podszedł nie kto inny jak Podolski i... "jedenastki" nie wykorzystał! Jego uderzenie obronił Stojkovic! Pojedynek tych obu drużyn był niesamowicie emocjonujący. Niemcy zaciekle atakowali, a Serbowie szukali swojej szansy. I tak w 67. minucie Krasic minął na skrzydle dwóch Niemców, podał do Jovanovicia. Ten przełożył sobie piłkę na lewą nogą i z jedenastu metrów trafił w słupek bramki Niemców! W 74. minucie, poprzeczka! I znów dla Serbów! Krasic wrzucił piłkę na piąty metr, gdzie do strzału głową doszedł Zigic. Niemcom pomogło szczęście... W 77. minucie w drużynie niemieckiej nastąpiła trzecia zmiana. W tym momencie po murawie w składzie naszych zachodnich sąsiadów biegało pięciu rodowitych Niemców.

Kolejną szansę na zdobycie gola Serbowie mieli w 81. minucie. Świetnej szansy nie wykorzystał jednak Gojko Kacar. Mimo okazji strzeleckich dla jednej i drugiej drużyny wynik nie uległ już zmianie. Dzięki zwycięstwu Serbowie pozostają w grze, a Niemcy skomplikowali sobie sytuację. Przed nimi teraz pojedynek z Ghaną, który do łatwych raczej należeć nie będzie. Serbowie natomiast mierzyć się będą z Australią. Po tym meczu w Niemczech nikt pod niebiosa nie będzie wychwalał pochodzących z Polski Klose i Podolskiego.

Niemcy - Serbia 0:1 (0:1)

0:1 - Jovanovic 38'

Składy:

Niemcy: Manuel Neuer - Arne Friedrich, Per Mertesacker, Philipp Lahm, Holger Badstuber (77' Mario Gomez), Sami Khedira, Bastian Schweinsteiger, Mesut Ozil (70' Cacau), Thomas Mueller (70' Marko Marin), Lukas Podolski, Miroslav Klose.

Serbia: Vladimir Stojkovic - Aleksandar Kolarov, Branislav Ivanovic, Nemanja Vidic, Neven Subotic, Milos Krasic, Dejan Stankovic, Zdravko Kuzmanovic (75' Radosav Petrovic), Milan Jovanovic (79' Danko Lazovic), Milos Ninkovic (70' Gojko Kacar), Nikola Zigic.

Żółte kartki: Miroslav Klose, Sami Khedira, Philipp Lahm, Bastian Schweinsteiger (Niemcy) oraz Branislav Ivanovic, Aleksandar Kolarov, Neven Subotic, Nemanja Vidic (Serbia).

Czerwona kartka: Klose (Niemcy) /37'/ - za drugą żółtą.

Sędzia: Alberto Undiano Mallenco (Hiszpania).

Źródło artykułu: