- Nie chcę, aby ktokolwiek nazywał nas faworytem - mówi Maradona w rozmowie z fifa.com. - Mówiłem o tym przed wyjazdem do Afryki, powtarzam i teraz. Każdy zespół może strzelić bramkę, przez cały czas musimy być uważni i skoncentrowani. Jesteśmy tutaj, by uszczęśliwić naszych fanów i grać tak, jak zawsze chcieliśmy. Brazylijczycy prezentują się średnio, ale wciąż wygrywają, co stawia ich w roli wielkich faworytów.
W ostatnim meczu grupowym Argentyna zagra z Grecją. W zespole Albicelestes dojdzie do kilku zmian. Na pewno w wyjściowej jedenastce pojawi się jednak Lionel Messi. - Jeśli masz do dyspozycji takiego gracza jak Leo, który jest najlepszym piłkarzem świata, byłoby grzechem nie dać go ludziom i zespołowi. Nie można zostawiać na ławce gracza, który autentycznie robi różnicę - tłumaczy Maradona.