Innej opcji jak zwycięstwo i awans Argentyny do półfinału Carlos Tevez nie widzi. - Dlaczego mam nie myśleć o mistrzostwie? - pyta 26-letni napastnik. - Każdej nocy o tym myślę. Mam tak wielki głód zwycięstw, że nie wyobrażam sobie w jaki sposób miałbym złagodzić smutek po porażce. Nie mógłbym znieść myśli o przegranej.
Jego podejście do obowiązków uczyniło go ulubieńcem wielu fanów. On z kolei jest zdesperowany, aby dać im możliwie jak największą nagrodę. - To sprawia, że czuję się dobrze. To jest mój sposób gry. Oddam wszystko za piłkę, a ludzie się z tym identyfikują - stwierdza zawodnik Manchesteru City.